 |
Nie potrafisz ukryć pustki, więc ją pokazujesz
Nigdy nie pragnęłam takiego zimna
Wypiłeś za mało, aby powiedzieć, że mnie kochasz
Nie potrafię się powstrzymać
Zastanawia mnie to, co się ze mną złego dzieje
|
|
 |
Przestał dawno biec dla nas czas,
stanął w miejscu
Nie zaczynam nic, nie ma sensu
bez Ciebie
|
|
 |
W sercu ogień mam i kolce róży.
I pokutę i grzech,
Trochę smutku i śmiech,
Wznoszę toast: za ciszę po burzy.
Za to szczęście, że jest,
Że ten los wiedzie mnie,
W niezbyt prostą i łatwą drogę.
Bez pamięci, bez tchu,
Nie żałuję, że Bóg,
Lecz, że ja pozwoliłam Ci odejść.
|
|
 |
Za to życie, że trwa. Za ten czas, co nas gna. Za miłość i łzy, O Tobie wciąż sny, Piję dziś... I za to co jest już za nami.Nim zabraknie mi słów, Bez pamięci bez tchu, Nie żałuję, że Bóg, Lecz, że ja pozwoliłam Ci odejść
|
|
 |
Ucieka mi czas
I wciąż jestem zła
Nie widzę już w sobie
Pozytywnych barw
Może to zbyt długa zima
Zmieniła mnie
Bo,
Nie czasem nie wiem
Czego chcę
Szukam wciąż miłości
Bez niej
Błądzę jak we mgle
Czy jestem jak Ty
Tak silna by żyć
Zapytam się ciszy
Nocy swych
I dni
Zamykam oczy
Odpływam
Odkąd odszedłeś
Nie jestem szczęśliwa
|
|
 |
Wiem, że nie mogę zrobić kolejnego kroku ku Tobie
Bo czeka mnie tylko rozczarowanie
Czy nie wiesz, że nie jestem już Twoim duchem?
Straciłeś miłość, którą kochałam najbardziej
Nauczyłam się żyć, na wpół żywa
A teraz chcesz mnie jeszcze raz
I za kogo ty się masz?
Biegasz dookoła zostawiając blizny
Kolekcjonujesz swój słoik serc
I rozrywasz miłość na strzępy
Przeziębisz się
Od lodu, który jest w Twej duszy
Więc nie wracaj po mnie
Za kogo ty się masz?
Słyszę, jak pytasz się wszystkich wokół
Czy można mnie gdzieś znaleźć
Stałam się silniejsza
By nigdy już nie wpaść w Twe ramionaBoże, to zajęło zbyt wiele czasu
Bym znów poczuła się dobrze
Pamiętam jak przywrócić
Światło w swych oczach
Chciałabym uniknąć
Tego momentu, gdy pierwszy raz się pocałowaliśmy
Złamałeś wszystkie dane mi obietnice
A teraz wracasz, nie odzyskasz mnie
|
|
 |
czas wolno mija
to ty mnie tu przyprowadzilas,
to ty i te wszystkie twoje pozdrowienia
to ty przynosisz strach,
ty,przez te wszystkie lata
|
|
 |
Kochałam cię zdecydowanie za długo
To czas, gdy odchodzę, czas, gdy idę dalej
|
|
 |
Możesz przestać płakać, nigdy nie wrócę
Możesz przestać płakać, po prostu zejdź ponownie drogami
Nie mogę znieść tej presji, to wszystko to dla mnie za dużo
Nie mogę znieść tej presji, proszę, pozwól mi być sobą
|
|
 |
Będę na nią czekała, nie jest na nią za późno
Mogłabym rozświetlić noc moją płonącą duszą
Mogłabym sprawić, że słońce zaświeci z czystego pragnienia
Pozwól mi poczuć przychodzącą do mnie miłość
Pozwól mi poczuć, jak silna ona może być
|
|
|
|