W sercu ogień mam i kolce róży.
I pokutę i grzech,
Trochę smutku i śmiech,
Wznoszę toast: za ciszę po burzy.
Za to szczęście, że jest,
Że ten los wiedzie mnie,
W niezbyt prostą i łatwą drogę.
Bez pamięci, bez tchu,
Nie żałuję, że Bóg,
Lecz, że ja pozwoliłam Ci odejść.
|