 |
Pomyśl o tym, musi istnieć wyższa miłość
Głęboko w sercu i w gwiazdach powyżej
Bez niej życie jest stratą czasu
Spójrz w swoje serce, ja spojrzę w moje
Rzeczy wyglądąja tak źle wszędzie
Na tym całym świecie, co jest fair?
Chodzimy ślepi i próbujemy zobaczyć
Pozostając w tyle w tym, co mogłoby być
|
|
 |
połączenia nieodebrane, status niedostępny. znikam
|
|
 |
Dlatego że ściany płoną, a nasza miłość upada
To się zmienia w obojętność - i mówimy „nigdy”
Poczuj ogień, bo on jest wszędzie dookoła i płonie na zawsze, codziennie
Musimy pozwolić temu odejść inną drogą i patrzeć na kolejny dzień, bo on nie jest taki sam mój kochany
Patrz jak upada na ziemię – Szczęśliwy jak nigdy – Po prostu katastrofa
|
|
 |
Nie chcę tego w taki sposób – Chciałam tylko powiedzieć że kochałam cię właściwie
Ale teraz odchodzisz – I zostawiasz mnie tutaj
Tak naiwnie z mojej strony czekać na ciebie - Zrozumieć to wszystko co Ci dałam
Stworzyłam Cię,zmieniłam Cię,Twoje marzenia stały się prawdą kiedy Cię spotkałam
Teraz zapomnę Cię – Nie chcę już
|
|
 |
Nie umiem chodzić po wodzie, po wódzie też tylko ledwo
ale nawet wtedy nie mam w dupie i nie jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
Przecież wiesz jak jest
Kochałam Cię ...
Wierzyłam w to co mówiłeś
Chociaż czułam dziwny lęk
Przecież wiesz jak jest
Nie, nie... innym rytmem dziś
Gra muzyka naszych serc
|
|
 |
Bo ja przez Ciebie zginę
Bo ja przez Ciebie nawet nie wiem jak żyć
Sto lat niech chociaż minie
Nim spotkam Cię znów
Proszę Cię... zostaw już.
|
|
 |
Tyle chciałam Ci dać
Ubrać miłość w spokój snu
Gdzieś byłeś, a ja...
Twoich dłoni szukałam i Twoich ust.
|
|
 |
Tyle chciałam Ci dać
Deszczem kwiatów okryć Cię
Czasem porwał mnie wiatr
Chciałam siebie odnaleźć
Lecz nie ma mnie.
|
|
 |
Nie myśl o mnie źle
Życie to tylko chwila, kochanie
Nie zatrzymasz jej
|
|
 |
Otulam się różową kołdrą
Myślę o czym chcę
Co będzie jutro - chyba już wiem
Twoje i moje czasu powoje
Praca i sen
Ludzie, dla których nigdy nie będę
Taka, jak chcę
|
|
 |
Nienawiść to jest serca trwoga,
Gdy nie czuje nic
Odwaga, aby z tym jakoś żyć
Bo kiedy się zmienia serce z kamienia
W najczulszy skarb
To tak, jakby człowiek
Wychodząc z cienia,
Zobaczył blask
|
|
|
|