 |
w ten dzisiejszy, magiczny dzień dla zakochanych zostałem sam jak palec. owszem, ja także jestem zakochanym na zabój człowiekiem, tylko moje uczucia są zbyt skomplikowane. dlaczego? bo zamiast przytulać się teraz z miłością mojego życia, muszę wspominać dawne chwile, których teraz na maksa mi brakuje. [nieemoralny].
|
|
 |
gdzieś głęboko w mojej duszy rozpalam szczątki naszych dawnych uczuć. nie nienawidzę Cię, a przecież to ty zawiniłaś, oszukałaś mnie, zdradziłaś. jestem ślepo zakochany w twoich oczach, skórze, rumieniących się policzkach. wiem, że to prawdziwa miłość, bo oddałbym za Ciebie cały mój świat. bylebyś Ty była szczęśliwa. [nieemoralny].
|
|
 |
świadomość, że gdzieś ktoś istnieje, kto mnie rozumie i o mnie myśli mimo odległości i niewypowiedzianych uczuć, przemienia me życie w kwitnący raj. [kartka walentynkowa].
|
|
 |
tydzień po rozstaniu już szła za rękę z innym. wnętrze nakurwiało mi gniewem. ciekawe co czuła, kiedy tuż obok niej przechodziłem ja - facet, z którym dzieliła wspólne łózko i przeżywała tyle wspaniałych chwil. ciekawe co czuła, kiedy idąc drugą stroną ulicy, ani na chwile nie przestałem na nią patrzeć. musiała poczuć satysfakcję, bo ułożyła sobie beze mnie życie, a ja wciąż jestem uwięziony w klatce z uczuciami, kierowanymi do jej osoby. [nieemoralny].
|
|
 |
poczułem się naprawdę nieswojo, gdy oglądałem nasze wspólne zdjęcia, a z moich oczu kapały krople łez. byliśmy tacy szczęśliwi, spełnieni, zakochani. nie potrzebowaliśmy niczego, prócz siebie. wspominam nasze wspólne marzenia. mieliśmy zamieszkać w drewnianym domku nad morzem i co wieczór spacerować po plaży. pamiętasz? kochaliśmy się, rodziliśmy nowe emocje w naszych sercach. powiedz, dlaczego odeszłaś zostawiając po sobie ogromny ślad tęsknoty? [nieemoralny].
|
|
 |
na sercu mam bliznę, którą niegdyś uroiła ze swych kłamstw. jednak brak jej obecności jest jak sól, która trafia wprost w otwartą ranę. nie wiem jak długo wytrzymam ze świadomością, że dalsze życie muszę przejść samotnie, bez niej. [nieemoralny].
|
|
 |
bywały nawet takie dni, kiedy nie wychodziłem z pokoju, bo bałem się, że gdzieś w salonie poczuję jej zapach. opuszczałem zajęcia w szkole, bo wiedziałem, że nie nauczę się tam normalnie funkcjonować. ona była częścią mojego życia, a nie jakąś kolejną dziunią na pare tygodni. [nieemoralny].
|
|
 |
pojawiła się, pobawiła i poszła. nie wiem co się z nią teraz dzieje. mam nadzieję, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. bo kocham ją nadal, choć nie była szczera - zauroczyła mnie. po prostu sobą. [nieemoralny].
|
|
 |
mimo, że kłamała, robiła to w sposób jak najbardziej wybaczalny. przecież kochałem ją, jak mógłbym pomyśleć, że może być zupełnie inną osobą, niż ta z moich snów. [nieemoralny].
|
|
|
|