 |
Minęliśmy się na szkolnym korytarzu nie znając sie jeszcze w ogóle..Już wtedy połączy nas spojrzenia i delikatne uśmiechy.. Nie wiedzieliśmy o sobie nic..Ani jak się nazywamy,ani czy kogoś mamy.. Ale jak się później okazało na spojrzeniach i uśmiechach się nie skończyło..Dopiero się zaczęło..Wspólne rozmowy,spacery, pocałunki..Nie widzieliśmy nic poza sobą.. a z każdą chwilą wiedzieliśmy o sobie coraz to więcej.. Dziś uśmiechów juz nie ma.. są jedynie ukradkowe spojrzenia i wspomnienia..I ten sen, który nie może mi dać spokoju..Którego obraz widzę za każdym razem ,gdy zamknę oczy.. Który boli nie mniej niż rzeczywistość,w której żyję..
|
|
 |
szczęśliwym jest się wtedy , gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego , że nie możesz się doczekać kolejnego poranka .
gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki popołudniowej kawy .
kiedy splątane słuchawki , nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi .
i nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów .
|
|
 |
twój pocałunek jest jak kawałek czekolady. na jednym trudno poprzestać. :*:*:*
|
|
 |
Gdyby coś nie poszło po jej myśli, cały jej idealny porządek runąłby w gruzy. Była perfekcjonistką. Dlatego tak cholernie uwielbiała ten idealizm zaklęty w Twej osobie.
|
|
 |
Jesteś moim szczęściem...
bez ciebie moje życie by nie miało najmniejszego sensu..
Nie potrafiłabym cieszyć się życiem..
Jesteś moim całym światem skarbie.. < 3
|
|
 |
Od dawna nie odwiedzałeś mnie nawet we śnie.. Już od dawna Cię w nim nie było,aż do dzisiejszej nocy,w której nie pojawiłeś się sam, lecz z nią.. Siedziałeś na krześle, a na kolanach usiadła Co ona..Widziałam jak się całujecie, jak pożeracie się wzajemnie.Biło od was seksem, namiętnością..A ja musiałam na to patrzeć..Nie mogłam z tym nic zrobić,nie mogłam się odwrócić i odejść..Nie mogłam.. W pewnym momencie zacząłeś jej ściągać bluzkę ukazując jej różową bieliznę,lecz ona po chwili wycofała się całując Cie nadal..Stałam zahipnotyzowana ze łzami w oczach..Śniłam..a czułam jakby to działo się naprawdę..Obudziłam się zalana łzami i zlana potem,a dziś napotykając Twój wzrok w szkole poczułam cholerny ucisk w żołądku..Bolało..Ale jednak patrzysz na mnie nadal..Ale jak mam rozumieć ten sen? Jak go zinterpretować mam..?
|
|
 |
Zaproponował spacer. Mieli iść nie daleko, ale płynęli w rozmowie tak że szli równo z rzeką i zanim się spostrzegli byli gdzieś, gdzie nie wiedzą, a żeby nie iść dalej usiedli na zimny beton. Ludzie tam nie chodzili, choć widok był piękny. Po drugiej stronie światła odbijały się od rzeki. Ona dalej opowiada, puchły już jej powieki.
Jest taka otwarta myśli , on też jest szczery.
Nagle dostała impuls. Ujrzała wzrok jego. Nastała cisza, z ich słów zostało tylko echo. Powoli się zbliżał, jego serce biło lekko, ale jej biło jakby zaraz miało złamać żebro. . .
|
|
 |
"... and I lift my hands and pray to be only yours... I know now you're my only hope...”
|
|
 |
Bezgraniczne przywiązanie do czegokolwiek w życiu już jest nieszczęściem. . . ; '
|
|
|
|