Minęliśmy się na szkolnym korytarzu nie znając sie jeszcze w ogóle..Już wtedy połączy nas spojrzenia i delikatne uśmiechy.. Nie wiedzieliśmy o sobie nic..Ani jak się nazywamy,ani czy kogoś mamy.. Ale jak się później okazało na spojrzeniach i uśmiechach się nie skończyło..Dopiero się zaczęło..Wspólne rozmowy,spacery, pocałunki..Nie widzieliśmy nic poza sobą.. a z każdą chwilą wiedzieliśmy o sobie coraz to więcej.. Dziś uśmiechów juz nie ma.. są jedynie ukradkowe spojrzenia i wspomnienia..I ten sen, który nie może mi dać spokoju..Którego obraz widzę za każdym razem ,gdy zamknę oczy.. Który boli nie mniej niż rzeczywistość,w której żyję..
|