 |
czy tak łatwo jest zapomnieć o osobie, dla której znaczysz wszystko? łatwo jest Ci żyć, z myślą że cierpię? tęsknie za Tobą, wiesz? za Twoimi radami, za Twoimi ciepłymi słowami. tęsknie, za Twoją przyjaźnią. nasza przyjaźń wygasa, z dnia na dzień. przestajemy się dogadywać, każdy z nas ma swoje zdanie. wszystko między nami powoli się burzy, dlaczego tego nie ratujemy? chcesz przestać się znać? chcesz na stałe, zburzyć tą więź którą budowaliśmy tyle czasu? bo ja nie. nie chce Cię stracić, Ciebie ani Twojej przyjaźni, chodź, postarajmy się odbudować to co runęło. razem damy radę, co ty na to? // podjaaraany
|
|
 |
Nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. kocham go. kurwa, nawet udawanie mi nie wychodzi. / charakterystycznie
|
|
 |
|
czuję jakąś dziwną pustkę w środku . chyba za nim tęsknie .
|
|
 |
|
Jest źle, cholernie źle. I wiesz co? Nie radzę sobie bez Ciebie. Dzień w dzień przytłaczam się w bólu, z tęsknoty za Tobą. I tutaj żadne kilometry, nie mają znaczenia. A uczucie, które było między nami. Tak cholernie tęsknie, za tym wszystkim co było między nami. Potrzebuję Ciebie, Twojej obecności, Twojej miłości. Byłeś dla mnie wszystkim wiesz? Ponoć ja dla Ciebie też, tak twierdziłeś. Więc dlaczego 'nas' już nie ma? Tak wprost, coś runęło. Zwaliła się nasza codzienność, a całe nasze piękno poszło gdzieś się jebać. Jesteśmy osobno, już pewnie tak pozostanie. Ale ja Cię kocham, na prawdę. Nigdy nie zapomnę, że był ktoś taki jak Ty. Obiecaj, że też o mnie nie zapomnisz. Choćbyś tego chciał, zostaw mnie chociaż w pamięci, kochanie. Życzę Ci szczęścia, którego ja nie mogę osiągnąć. ~ bezznakumiloscii ~.
|
|
 |
|
Powiedz, kim dla Ciebie jestem? ~ bezznakumiloscii ~.
|
|
 |
|
wiesz kiedy naprawdę czujesz, że naprawdę go kochasz? Kiedy każdego dnia boisz się, że nie jesteś wystarczająco dobra dla Niego i że zabraknie Ci czasu by się nim w pełni nacieszyć.
|
|
 |
Dzisiaj już dla mnie nie istniejesz. Nie ma nas, jesteśmy ja i ty. Szczerze mogę powiedzieć, że nie jest mi przykro, że tak to wszystko się potoczyło. I choć bywały noce w których wiłam się z bólu bo tęskniłam - cieszę się, że to już za mną. Możesz do mnie napisać, ja nie odpiszę. Możesz dzwonić dniami i nocami, ja nie przycisnę zielonej słuchawki. Trochę Ci współczuje, że w oczach osoby do której mogłeś przyjść o każdej porze, powiedzieć wszystko co Ci leżało na sercu, czuć i być się kochanym - jesteś nikim.
|
|
 |
Nie smucę się, nie płaczę, nie narzekam na życie bo wiem, że i tak to nie sprawi, że on wróci.
|
|
 |
|
A może po prostu daj Mu zatęsknić. Przy okazji sama mozesz umrzec z tęsknoty, ale spróbuj. Przekonaj się ile to wszystko dla Niego znaczy. Nie rób nic. Nie dzwoń, nie pisz, nie dawaj znaku życia. Nie sprawdzaj obsesyjnie czy przypadkiem koło Jego imienia nie zaświeciła sie zielona kropka. Wyłącz się. Odetnij od otoczenia. Poczekaj. Jeżeli nie będziesz musiała czekać zostaniesz najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. A jeżeli się nie doczekasz, to zrobisz najmądrzejszy z możliwych kroków- zaczniesz się odzwyczajać i ból potrwa krócej.
|
|
 |
Żyję. to chyba dobre stwierdzenie prawda? staram się, cholernie staram się żyć, normalnie, jakoś funkcjonować i radzić sobie ze wszystkimi problemami, których jest ostatnio w moim życiu aż nadto. codziennie rano wstaję, jem śniadanie, ogarniam się i wychodzę do szkoły, jako tako się uczę, przychodzę do domu, sprzątam i wychodzę do znajomych. z pozoru szczęśliwa dziewczyna, bo przecież nie pokazuje smutku, prawda? zawsze uśmiechnięta, roześmiana. przeciez to nie możliwe, żeby ona, ta dziewczyna płakała nocą w poduszkę, jak? nie, na pewno jest szczęśliwa i ma poukładane życie. dla innych żyję całą parą, bez smutków i problemów to znaczy że moje starania wychodzą idealnie. tak, przećwiczyłam je do perfekcji. lata praktyki / charakterystycznie
|
|
 |
Muszę przyznać, że trochę się już z ciebie wyleczyłam. zaczynam żyć na nowo z ludźmi, którzy mnie kochają i zawsze wspierają. nie patrzę już żadnych twoich opisów na fejsie i gadu, lecz jeśli jakiś zobaczę przez przypadek, czuję lekki ucisk w sercu. nie liczę już na to, że się do mnie odezwiesz, że kiedy się rano obudzę zobaczę twoje 'dzień dobry kochanie, jak się spało?' tak jak dawniej. nie wypytuję już o ciebie naszych wspólnych znajomych, bo wiem, że to i tak nic nie zmieni. powoli zaczyna do mnie dochodzić, że zostałeś tylko pięknym wspomnieniem, którego już bym się chciała pozbyć, wymazać, zniszczyć po to by być taka jak dawniej, by móc cieszyć się ze zwykłych, drobnych rzeczy. powoli dochodzi do mnie też to, że dla ciebie byłam nikim, zwykłą zabawką, o której tak szybko zapomniałeś jak szybko poznałeś kogoś nowego, kogo podobnie 'tak bardzo kochasz' i na której ci 'tak bardzo zależy' jak kiedyś na mnie. / charakterystycznie
|
|
|
|