|
niesamowicie wkurwiają mnie ludzie, którzy wpieprzają się w czyjeś życie. rozumiem, można komuś w czymś doradzić... ale na boga, nie podejmujcie decyzji za kogoś! zajmijcie się swoim, proszę. ll demonologia .
|
|
|
wchodziłam do szkoły, ty wychodziłeś. podniosłam głowę do góry, nasze spojrzenia spotkały się ze sobą.
chciałam cię po prostu ominąć i przejść ot tak na korytarz, lecz ty złapałeś mnie za ramię i powiedziałeś "poczekaj chwilę". odwróciłam się, popatrzyłam na ciebie przez chwilę i odpowiedziałam ze zdziwieniem "to ty jeszcze umiesz mówić? w ogóle mnie rozpoznajesz? - no nie wierzę". poszłam dalej przed siebie. no, ale pamiętasz chyba kochanie, że przy naszej ostatniej rozmowie obiecałam ci swoją zmianę... obiecałam ci to, że rolę się odwrócą. od teraz będę dla ciebie taka, jaki byłeś ty dla mnie. ll demonologia .
|
|
|
wkurwia mnie, kiedy słodzisz w sms-ach a na drugi dzień cieszysz z tego mordę z kumplami.
radzę ci- zmień się.
|
|
|
proszę cię, zastanów się jeszcze raz czego naprawdę chcesz. raz jesteś, raz cię nie ma.
pamiętaj, że ja chcę mieć już na zawsze przy sobie osoby, które pokocham. ll demonologia .
|
|
|
czy ty też kiedyś czułeś, jak coś pęka ci w miejscu gdzie znajdują się żebra? szczególnie po tej lewej stronie.
|
|
|
rozumiem, że czekasz, aż będzie za późno?
|
|
|
naucz się cieszyć szczęściem, nawet gdy trwa przez sekundę .
|
|
|
za mało mam Ciebie, a innych często dosyć .
|
|
|
nie ma nic pewnego . nigdy i zawsze to tylko słowa .
|
|
|
czasem niektórych marzeń nie da się spełnić przez brak umiejętności lub przez brak ludzi ..
|
|
|
wracając dzisiaj ze szkoły, wpadłam szybko do pierwszego lepszego sklepu po doładowanie do telefonu.
kolejka była dosyć długa... przede mną stała kobieta, z dzieckiem, chłopcem. mógł mieć z pięć lat, możliwe że trochę więcej. od razu rzucało się w oczy, że pochodzą z ubogiej rodziny. zrobiło mi się żal, naprawdę. chłopiec cały czas wołał " mamo, mamuś proszę. kup mi chociaż tego lizaka ", pokazując palcem na zwykłego chupa-chupsa za 1,20 zł. ta stanowczo odmawiała. rozumiałam, że być może nie ma pieniędzy i przyszła kupić tylko to, co potrzebne. ale szlag mnie trafił, kiedy przyszła kolej na kobietę, a ta kupiła cztery wina i chleb. później wyszła ciągnąc małego za rączkę, tak po prostu. szybko kupiłam doładowanie i kilka tych lizaków. wybiegłam ze sklepu i dałam chłopcu to co chciał od mamy. jego lekko przybrudzona twarz podniosła się do góry i uśmiechnęła. wyszeptał ciche "dziękuję" a matka patrząc na mnie ze złością szarpnęła nim i odeszła.... ll demonologia .
|
|
|
|