|
zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście. co widzisz ? trzymasz kogoś za rękę ? ocean , niebo , słońce ? a może trzy dupy gorące , brudny seks , koks i pieniądze ? czy dzieci po domu biegające ? ....
każdy ma swoją teorię szczęścia..
|
|
|
mam ochotę iść do lekarza, a na jego pytanie 'co Ci jest?' bez zastanowienia odpowiedzieć 'serce z rozumem się kłócą. poproszę dla jednego i drugiego lekkie wstrząsy i receptę na szybkie dojście do porozumienia' .
|
|
|
pamiętam dzień, kiedy siedzieliśmy na dachu garażu twojego ojca. oparłam swoją głowę delikatnie o twoje ramię, ty objąłeś mnie mocno i przykryłeś swoją bluzą. spojrzałam w niebo, po czym powiedziałam, że nie lubię nocy bez gwiazd... ty natomiast po dłuższej chwili ciszy odparłeś tylko:
,, a ja nienawidzę nocy bez ciebie. '' . ll demonologia .
|
|
|
możemy sobie kończyć z przeszłością, ale przeszłość nigdy nie kończy z nami .
|
|
|
mogłabym, ale nie chcę, a jak chcę to nie mogę .
|
|
|
może i te pięć dni chodzenia do szkoły w tygodniu nie byłyby tak męczące, gdyby nie te słitaśne lalunie, które odstrzelą się w krótkie mini, jakieś kurwa szpile i kręcą dupą po korytarzu. na ich widok po prostu chce mi się rzygać. -.- ll demonologia .
|
|
|
oczywiście - staram się uśmiechać , mówić , że u mnie wszystko dobrze , żartować, a nawet być od czasu do czasu szczęśliwą - ale tak naprawdę , w głębi siebie nie mam już sił. nie potrafię odpowiadać na wasze pytania dlaczego jest tak a nie inaczej, bo i tak nie zrozumiecie. nie umiem już wmawiać sobie , że jest jeszcze nadzieja - ja najzwyczajniej w świecie się poddałam, ale nie daję tego po sobie poznać, bo w końcu jak taka rzekomo twarda sztuka mogła się poddać? a widzisz , świat potrafi zniszczyć każdego, bez wyjątków.
|
|
|
siedziałam sobie na luzie w domku. włosy rozczochrane, na sobie dresik- w końcu to nasza ukochana sobota. mniej więcej przed godziną 13 do drzwi zapukała znajoma i wyciągnęła mnie na dwór, poszłyśmy na boisko. w ciągu całej drogi odpowiadałam na jej pytania krótkimi odpowiedziami "tak", lub "nie". weszłyśmy przez zieloną bramkę, kierowałyśmy się na ławki. zobaczyłam ciebie... momentalnie na mojej mordce pojawił się banan. ona ze zdziwieniem patrząc na mnie, później na niego spytała: ,, a tobie jeszcze nie przeszło? ja pieprzę, ogarnij! zapomnij o nim! to zwykły cham! nie zasługuje na ciebie!'' a ja nawet nie odciągając wzroku od niego odpowiedziałam ,, no najwidoczniej nie przeszło... może i cham, ale jaki cudowny cham... '' ll demonologia .
|
|
|
nie ukrywam, że kiedy widzę cię z tą twoją blond lalunią na mieście, jak to idziecie za rączkę zadowoleni ze wszystkiego mam mega wkurwa. i nie pojmę chyba już nigdy tego co ty w niej widzisz?!
no tsa, ale racja... w końcu podobno przypały mają to do siebie że chodzą parami... ll demonologia .
|
|
|
czasami bywa tak, że nie ma tego kogo byśmy chcieli by był z nami ....
|
|
|
zrób minę zbitego pieska, któremuś się w końcu zrobi żal i cię pokocha.
|
|
|
|