 |
|
pachniesz nałogiem. czekoladą. namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem, perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem, deszczem dudniącym w blaszane poddasze, trampkami z conversu i ucieczką z domu, o której lepiej nie mówić nikomu. papierosem w ustach, ponętnymi ustami. łąką. kobietą. niczyimi kobietami. poezją, podnieceniem, oddechem, nagością? pachniesz wolnością - wolną miłością .
|
|
 |
|
nigdy nie chciałam niczego ci niszczyć, chciałam ci tylko powiedzieć, że tęsknię. Że kurwa tęsknię.
|
|
 |
|
Lubię za Tobą tęsknić wieczorami. To mój ulubiony przejaw masochizmu.
|
|
 |
|
` już wtedy, choć nawet nie można było nazwać tego, co odbywało się między nami,
zaczęłam dostosowywać moje życie do jego planów.
|
|
 |
|
` i nadal jesteś moją ulubioną pomyłką w której niebanalnie uwielbiam się mylić.
|
|
 |
|
zasady są po to by je łamać, na co czekasz?
|
|
 |
|
Szukam się w twoich oczach. Na siłę próbuję dostrzec choć odrobinę mnie.
|
|
 |
|
Nie robiłam tego złośliwie, po prostu wybrałam własne szczęście. Szczęście bez wątpienia nietrwałe, ale jednak szczęście.
|
|
 |
|
podszedł do mnie, pocałował w czoło i łapiąc za rękę powiedział: 'tym razem nam się uda, kocham Cię z całych sił i przepraszam, że potrzebowałem tak dużo czasu by to dostrzec, teraz będzie nam jak w bajce, przezwyciężymy wszystkie przeciwności..' i ruszyliśmy przed siebie, poznając i kochając się coraz bardziej.. tak, to był piękny sen.
|
|
 |
|
Jesteś moim sercem. Stałeś się nim. W takim razie odkryłam, że ono nie potrafi już kochać. Rozgląda się tylko za wizualnie pasującymi do niego połówkami, ale nie chce ich tak na prawdę. Chce Ciebie, ale Ty rozbiłeś swój dom - moje serce. Rozbiłeś na pół, wziąłeś całe serce, ja nie mam w sobie już nic. Ale połówkę gdzieś zgubiłeś, możesz odszukać, ale nie chcesz. To puste miejsce boli, kiedy widzę Cię we wspomnieniach. Pęka mi głowa. Teraz przeniosłeś się do niej. Nie czuję Cię, bo Ty jesteś wszystkim co czułam. Dniem codziennym. Wszystkim.
|
|
 |
|
Czasem przed snem nagle stajesz mi przed oczami, wtedy sobie mówię "Dziewczyno, idź spać". Czasem mam dni, kiedy mówię "gdybym nie spróbowała żałowałabym bardziej, że nie wyszło, że nie wykorzystałam.." i się uśmiecham. Nie wiem dlaczego i po co, po prostu czuję nową siłę do życia. Jest ciężko, wiadomo... ale za dużo już straconych miesięcy. Jedyne czego bym sobie teraz życzyła to tego, żeby ktoś inny rzucił mnie na kolana. Jak kiedyś Ty.
|
|
 |
|
Mam kilka momentów w życiu w których ze szczęścia brakowało mi tchu, kiedy szłam ulicą i zaśmiałam się do siebie na głos, bo właśnie coś sobie przypomniałam. Mam kilka chwil, kiedy długo się szykowałam i nie mogłam się pomalować, bo tak chciało mi się uśmiechać. Albo wtedy kiedy zauważyłam smsa z zaproszeniem, nie wiesz jak się wtedy cieszyłam. Szkoda, że z tego nic nie wyszło, że potem na to wszystko rzuciłeś cień.
|
|
|
|