 |
nawet z najdroższych nike'ów może wyjść Ci słoma.
|
|
 |
pędząc przed siebie. dokąd? byle dalej. od czego? nie wiem. nie zważając na nic, w bezprzytomnym odruchu biegłam uciekając przed miłością.
|
|
 |
nie słysza własnych myśli, bo wszyscy dookoła krzycza jakie ich życie jest zjebane.
|
|
 |
paznokcie pokryła krwistoczerwonym lakierem, a na usta nałożyła malinową szminkę. wskoczyła w amarantową sukienkę i fioletowe szpilki. i pobiegła udowodnić światu, że jednak jest coś warta.
|
|
 |
pachniesz nałogiem. czekoladą.
namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem,
perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem,
deszczem dudniącym w blaszane poddasze,
trampkami z conversu i ucieczką z domu,
o której lepiej nie mówić. nikomu
|
|
 |
hoduję myśli i zamykam je w plastikowym pudełku.
wybieram te najlepsze i chwilach niestabilności psychicznej otwieram,
aby delektować się ogromem szczęścia,
które straciło już datę ważności.
|
|
 |
szczęśliwe zakończenie to pewność, że mimo wszystkich nieodebranych telefonów,
złamanych serc, błędnie zinterpretowanych znaków, cierpienia i wstydu, nie straciło się nadziei.
|
|
 |
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz.
a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć 'no to patrz'.
|
|
 |
zaimponowało mi to, jak na mnie patrzysz. z jaką delikatnością łapiesz mnie za rękę i to, z jaką pewnością obejmujesz me ramiona.
|
|
 |
je je je throw your middle fingers in the air.
|
|
 |
wczułam się mega i po chwili poczułam, że poszła mi krew z nosa. mocna rzecz, kurewsko mocna.
|
|
|
|