 |
To że Cię spotkałam, nie robiło na mnie zbyt wielkiego wrażenia. Fakt w pierwszej chwili się ucieszyłam, potem sobie jednak przypomniałam że nie mam z czego się cieszyć, bo nie idziesz do mnie.
|
|
 |
-Promieniejesz..-te słowo wciąż słyszę we wspomnieniach..Roznosi się w mojej głowie niczym echo w tunelu..Pamiętam to.Powiedziałeś to w dniu,w którym nasze usta po raz pierwszy się złaczyły..Mimo chłodu jaki wtedy panował było nam ciepło.Nic sie dla nas nie liczyło..Nic,ani nikt..Byliśmy tylko my..-Cała promieniejesz.A Twoje oczy są szczęśliwe.Ciekawe czemu?-spytałeś mnie podchodząc blizej tak,że czułam Twój oddech na mojej twarzy.Nie miałam odwagi Ci powiedzieć,nie miałam odwagi by Ci się przyznać.Myślałam,że wiesz,bo oddałes mi pocałunek..Pocałunek,który póżniej skradłeś innej.Z którą jesteś podobno szczęśliwy..Jutro minie rok od tamtego dnia,a ja wciąż pamietam każde Twe słowo,każdy Twój gest..Ty zapomniałeś i odszedłeś..A ja wciąż zadaje sobie pytanie,po co Bóg postawił mi Cię na drodzę,skoro szybko zmienił kierunek 'stawiając' Cię znacznie dalej..Po co los dał mi szczęście,które po chwili tak bez żadnych skrupułów odebrał i przekazał je innej.Ale mimo to nie żałuję..
|
|
 |
Wspomnieniami cofam się wstecz, by oglądać przeszłość..By przeżyć to jeszcze raz..By choć jeszcze raz poczuć się szczęśliwą..Szczęśliwą przy Tobie..
|
|
 |
Ubieram się w zmysłowość Twoich najdelikatniejszych pocałunków.
|
|
 |
W złości wyrzuciłam całą zawartość szuflady na biurko w poszukiwaniu karty gwarancyjnej..nigdzie nie mogłam jej znaleźć,a była mi cholernie potrzebna.Już miałam wrzucić wszystko z powrotem,gdy moją uwagę przyciągnęła mała karteczka wystająca z notesu.Siegnęłam po nią,po czym zaczęłam ją rozkładać i czytać.Zwykła karteczka na której widniały dwa magiczne słowa..Zrozpaczona zsunęłam się na krzesło przypominając sobie okoliczności powstania tej karteczki.Zalała mnie fala gorąca,policzki zaczęły mi pulsować,dłonie się spociły i łzy płynęły szybko po policzkach.wróciły wspomnienia..Wrócił ból i łzy,które ostatnio dały mi odpocząc..Wiedziałam,że coś sie skończyło..Wiedziałam,że czas zapomnieć,jednak nie potrafię..Otarłam łzy.Szybkim i zwinnym ruchem porwałam karteczkę wrzucając skrawki do kosza..Fajnie byłoby wyrzucić z głowy wspomnienia-pomyślałam i rzuciłam sie na łóżko cała we łzach.-to koniec!-krzyknęłam i zasnęłam..
|
|
 |
Nie jestem idealna. Nigdy nie byłam. Nie chciałam być najlepsza, tylko wystarczająca dla Ciebie...
|
|
 |
Tak, utrata pragnień serca jest tragedią. Ale ich zyskiwanie to wszystko, o czym można marzyć. W tym roku marzyłam o miłości, obudzić serce, które od dawna boi się uczuć. Moje życzenie spełniło się. I jeśli jest to tragedia, to dajcie mi taką tragedię, ponieważ, za nic w świecie bym tego nie oddała
|
|
|
|