W złości wyrzuciłam całą zawartość szuflady na biurko w poszukiwaniu karty gwarancyjnej..nigdzie nie mogłam jej znaleźć,a była mi cholernie potrzebna.Już miałam wrzucić wszystko z powrotem,gdy moją uwagę przyciągnęła mała karteczka wystająca z notesu.Siegnęłam po nią,po czym zaczęłam ją rozkładać i czytać.Zwykła karteczka na której widniały dwa magiczne słowa..Zrozpaczona zsunęłam się na krzesło przypominając sobie okoliczności powstania tej karteczki.Zalała mnie fala gorąca,policzki zaczęły mi pulsować,dłonie się spociły i łzy płynęły szybko po policzkach.wróciły wspomnienia..Wrócił ból i łzy,które ostatnio dały mi odpocząc..Wiedziałam,że coś sie skończyło..Wiedziałam,że czas zapomnieć,jednak nie potrafię..Otarłam łzy.Szybkim i zwinnym ruchem porwałam karteczkę wrzucając skrawki do kosza..Fajnie byłoby wyrzucić z głowy wspomnienia-pomyślałam i rzuciłam sie na łóżko cała we łzach.-to koniec!-krzyknęłam i zasnęłam..
|