 |
Kilometry nie są dobrą wymówką do zakończenia znajomości. Bo gdy zależy Ci na kimś, starasz się, niezależnie od tego co was dzieli. Najważniejsze jest to, co was łączy..
|
|
 |
Ironia losu to moja najlepsza przyjaciółka - nigdy mnie nie opuszcza. Bo jednak - stało się. Poznałam kogoś z kim nie rozmawia mi się tak fajnie jak z Tobą. Bo wiesz, tutaj nawet nie ma porównania - mogłabym z nim i do niego gadać i gadać, bez żadnego zażenowania. Ubiera się lepiej niż Ty, nie pije kiedy tylko jest okazja ("a okazja zawsze się znajdzie"), nie pali tak często ("bo musi"), nie zastępuje przecinków "kurwą"... Ideał? Hm, gdyby nie to, że jest rozpieszczonym, młodszym o prawie dwa lata jedynakiem, którego pomysły trzeba zabijać totalną powagą i którego nie ogarniam, ale to mnie właśnie najbardziej pociąga, to tak - byłby ideałem.
|
|
 |
Jesteś dla mnie jak czekolada dla Nutelli - wszystkim.
|
|
 |
powrót byłego, wtedy gdy już prawie zapomniałaś, kakao znowu nabrało smaku, a Ty na nowo zaczęłaś malować rzęsy tuszem jest dowodem na ironię losu.
|
|
 |
nigdy nie będzie lepszego. zawsze wracam myślami do jego uśmiechu, do jego zachowania. już na zawsze będzie dla mnie ideałem.
|
|
 |
Jestem koktajlem sprzeczności. To tak jakby czekoladę zmiksować z ogórkiem kiszonym i pomarańczą. We mnie z kolei jest miłość, nienawiść, wiara, nadzieja, zwątpienie, litry kawy i rapcore, który ciągle we mnie gra!
|
|
 |
W ogóle patrzenie mu w oczy jest wyjątkowe. Czujesz, jakby wyzwalało się w Tobie coś, o czym istnieniu nie miałaś pojęcia. Gama pozytywnych i nieodkrytych uczuć. Wtedy czuję jakbym zaglądała do jego wnętrza i mogłabym równocześnie wymienić miliony pozytywnych przymiotników o tym jaki on jest naprawdę...
|
|
|
|