 |
Mam już jeden nóż w plecach i nie ma tam miejsca na następne.
|
|
 |
Jest takie imię, które nosi setki ludzi, ale kojarzyć się będzie ono zawsze tylko z jedną osobą.
|
|
 |
Zostaw, zostaw, zostaw! Chcę cierpieć sobie sama, skoro wcześniej nie zauważyłeś bólu... Ale w sumie nie pogardzę, jeśli mnie przytulisz.
|
|
 |
Czuję się, jakbym miał tatuaż na czole "pożywka dla nicości", "pomocnik nieszczęścia", albo jeszcze dobitniej "składowisko śmieci". Jakbym był skreślony z życia, jeszcze przed narodzinami. A.V.
|
|
 |
Łzy oślepiają... Kiedy już je otrzemy, dostrzegamy nowe rozwiązania swoich problemów. Świat też wydaje się wówczas inny, lepszy. A.V.
|
|
 |
Na pamiątkę zatrzymaj mój uśmiech. Weź go, przecież sama mi go dałaś. A.V.
|
|
 |
I kto by pomyślał, że będę płakać jeszcze kiedykolwiek za facetem. A jednak.
|
|
 |
Nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś.
|
|
 |
A potem coś we mnie umarło.
|
|
 |
Czasem miłość jest jak malina. Wydaje się być słodka, o doskonałej barwie i już wyobrażamy sobie, jak smakuje... A gdy już jej spróbujemy, okazuje się być gorzka, zamieszkała przez robaki. Przecież wystarczyło zajrzeć do środka... Upewnić się, czy aby na pewno nie skrywa przykrej tajemnicy. A.V.
|
|
 |
Miłość to po prostu ogród, który trzeba nieustannie pielęgnować. Wyrywać chwasty, podlewać kwiaty, pilnować, aby nikt nie deptał trawnika, sadzić nowe drzewa i zbierać z nich dojrzałe owoce. Od nas zależy, jakiej jakości będą owoce i jak będą smakowały. A dom pośrodku jest sercem, powodem, dla którego tworzymy dookoła nasz ogród. A.V.
|
|
|
|