 |
Moje blizny układają się w Twoje imię. A.V.
|
|
 |
Każdą kroplę krwi dedykuję Tobie. A.V.
|
|
 |
Chodź, wyjedziemy stąd gdzieś razem, mam ochotę na inny wszechświat z Tobą.
|
|
 |
Tracę oddech, gdy jesteś obok.
|
|
 |
Wolę, abyś raniła mnie każdego dnia, aniżeli odchodziła. Ciosy zadane przez ukochaną osobę głęboko ranią, ale tylko ta osoba potrafi je opatrzyć... Jej odejście to nie tylko brak pomocy przy ranie, ale też głęboki cios w serce, któremu nie można już pomóc. A.V.
|
|
 |
Umówiłam się na randkę ze szczęściem. Myślisz, że przyszło? Nie. Ale przyszedł smutek i trzasnął mi drzwiami prosto w twarz.
|
|
 |
Mój anioł stróż jest niezwykle leniwy... Do tego pewnie teraz ma kaca po tygodniu picia, leży sobie na chmurce i ma gdzieś, że potrzebuję jego pomocy. Zaraz może jeszcze rzuci we mnie pustą puszką piwa, żebym się zamknął. A.V.
|
|
 |
Jestem samobójcą... Zakochałem się. A.V.
|
|
 |
Jeśli nazwę kogoś miłością mojego życia, przypomnij mi o poprzednich takich miłościach i trzaśnij mnie mocno w głowę.
|
|
 |
Ukryte bardzo przemyślanie. By nikt inny nie miał dostępu. Małe, zakurzone pudełeczko, zdawałoby się, że bezwartościowe. Zapieczętowane, dokładnie ubezpieczone od niepowołanych rąk. Leży i kurzy się. Niepozorne, zwykłe, niczym niewyróżniające się pudełko. Nikomu nie wadzi, jest tylko tłem, elementem całej układanki. Jednak w środku skrywa coś wspaniałego, coś bezcennego. Coś, czego nikt inny nie będzie miał, to unikat. Ten unikat to moje marzenie. By któregoś poranka, otworzyć powieki i z uśmiechem na twarzy wyszeptać: 'w końcu. Jestem taka szczęśliwa'. Po czym ścisnąć jej palce splecione z moimi i obudzić ją delikatnym pocałunkiem. To właśnie z nią rozpocząć nowy dzień i razem brnąć przez resztę życia.
|
|
 |
Smutek uczy nas życia, a radość niszczy całą tą naukę. A.V.
|
|
 |
Mam prawo tęsknić i właśnie z tego prawa skorzystam.
|
|
|
|