 |
W życiu najłatwiej jest milczeć, olewać wszystko i stać się zwyczajnie obojętnym na wszystko. Nie ważne, że są osoby, które coś czują, które tęsknią za drugą osobą. Nie liczy się fakt, że ktoś siedzi, spogląda co jakiś czas na komórkę bądź w prawy, dolny róg komputera i czeka na jakaś wiadomość. Taka osoba jedynie może się martwić, wylewać słone łzy, które zaleją jej policzek, a potem chodzić z podpuchniętymi, przekrwionymi oczami, udając, że wszystko jest w porządku. Przecież to tylko zwykłe olewanie, brak czasu na wymienienie paru konkretnych zdań, które zapewniłyby o tym, że nic złego się nie dzieje. Niektórzy po prostu nie rozumieją cichego wołania o odezwanie się.. Wolą postąpić po swojemu, dając przy tym wyraźnie do zrozumienia, że nic tak naprawdę nie ma sensu.~ remember_ ~
|
|
 |
- nie pal już , ogarnij się i nie świruj ! - ale ja nie świruję , ja latam .
|
|
 |
Wiesz co ? Pierdole ich , przecież robię swoje nie od dziś .
|
|
 |
Tęsknie za czymś, za czym tak naprawdę nie powinnam. Wciąż mam przed oczami Jego twarz, a w myślach co chwilę pojawia się Jego imię. Próbuję jakoś z tym walczyć, przeplatam je muzyką, która zabija pewne wspomnienia, ale na moją niekorzyść przywołuje inne momenty, które razem spędziliśmy. Przed oczami ponownie pojawiają się obrazy, w których odgrywał tak znaczącą rolę. Widzę, jakby przed chwilą to wszystko się działo. Jakby Jego wargi całowały moje, a palce bawiły się niesfornymi lokami. Zamykając oczy mam to uczucie na swojej skórze, jakby Jego oddech właśnie się tam znajdował. Słyszę w między czasie powracające chwile, gdzie z gardła wydobywało się Jego ciche mruczenie, które tak bardzo uwielbiałam. Lecz nie mija dużo czasu, jak zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko wspomnienia, które przypominają mi o Jego istnieniu oraz o tym co tak naprawdę wciąż czuję. ~ remember ~
|
|
 |
Co mnie przy tym wszystkim trzyma ? Jak daję sobie radę z życiem oraz jego tempem? Nie ma na te pytania odpowiedzi, ponieważ wszystko co się dzieje z moim życiem tak naprawdę to jedynie pozory, które często są mylące dla każdego człowieka. Udaję kogoś kim tak naprawdę nie jestem. Przybieram maskę silnej osoby, aby każdemu dać wyraźnie do zrozumienia, że nie ma ze mną żartów, a słowa, które przekazuję nie są puste i nie rzucam ich na wiatr. Jednak przychodzi taki czas, jak ten. Nastaje kolejna chwila zwątpienia i ciągłe zastanowienie odnośnie tego co się niedawno wydarzyło. Zaczyna się szukanie tych złych stron, po chwili zmienia się nastawienie i chcę odnaleźć coś co pozwoliłoby mi chociaż przez chwilę udawać uśmiech na twarzy. Nie ma nic.. Pustka. Cisza i samotność. Jedynie te rzeczy otaczają mój dzisiejszy świat, w którym zaczynam coraz częściej się pogrążać. Zostaje z tym wszystkim sama wiedząc, że reszta nie ma sensu. ~ remember ~
|
|
 |
Z pewnej strony świat legł w gruzach, posypała się przyjaźń, która miała trwać wiecznie. Z innej zaś strony zniszczone zostały naprawdę bardzo dobre relacje między nami, które nie miały prawa się rozpaść. Chciałam walczyć o to, abyśmy się nie rozdzielili. Ty mi na to nie pozwoliłeś uważając, że zniszczę przy tym Twoje życie. Uszanowałam Twoją decyzję chociaż doskonale wiedziałam, że robię błąd słuchając Ciebie. Dziś się o tym bardziej przekonałam, ponieważ zrozumiałam, że nie mam i nie będę Ciebie już w ogóle miała. Zapewnienia, że będziesz, gdy wszystko zacznie się walić ot tak zostały rozmazane. Jakby ktoś urwał mi część życia, zabierając to co najcenniejsze. Postanowiłeś pokazać mi, jak to jest stać się na kogoś obojętną osobą. I o dziwo wszystkie Twoje ruchy udały Ci się. Nie wiem, jaką zaczerpniesz przyjemność z kolejnego zadawania mi ciosu, ale pamiętaj, że nie jestem słaba i nie poddam się. Jedynie zawalczę, gdy będę musiała. Pokaże co znaczy słodka zemsta.:) ~ remember_ ~
|
|
 |
Sens życia odszedł z tamtą chwilą, gdy Jego zabrakło na tym świecie. Nagle coś się zmieniło, pękło we mnie uczucie, które tak usilnie próbowałam zatrzymać. Wydobyły się łzy, krzyk płynący z serca oraz tęsknota za czasami, które nigdy więcej nie miały już powrócić. Wtedy cały otaczający mnie świat stanął w miejscu. Przeskoczona została pewna bariera, która zniszczyła dotychczasowy mój życiowy plan istnienia. Załamałam się. Po raz pierwszy w życiu tak mocno upadłam na ziemię, że nie potrafiłam się podnieść po tym wszystkim. Zaczęły się zlewać do tego inne problemy, jedne ciągnięte przez drugie. Moja psychika już nie wytrzymywała tego wszystkiego. Nagle coś zaczęło się we mnie wykruszać. Straciłam poczucie bezpieczeństwa. Straciłam swoją siłę. Odeszłam duchem razem z Jego ciałem, wiedząc, że tak szybko nikt nie przywróci mnie do życia. I do dziś tak jest, że moja dusza krąży gdzieś pomiędzy dwoma światami szukając jedynie ukojenia, którego nie jestem w stanie odnaleźć. ~ remember_ ~
|
|
 |
Jeżeli przezyłeś strate, wiesz jaki to ból, Poruszajac temat, który łapie za serce w chuj,
|
|
 |
Straciłam już nadzieję i wiarę w to co miało być dobre. Zagrałeś inną taktyką, wybrałeś ciszę, milczenie, olewanie mnie? Dobrze, uszanuję Twoją decyzję i nie będę pisać, nie zadzwonię, po prostu nie zacznę się narzucać, jak kiedyś, gdy byłam do tego zdolna. Zamknę swoje myśli w sercu, których już nie wyrzucę z niego. Zacznę się dusić świadomością, że ludzkie słowa nie mają sensu, a dawane obietnice nie znaczą nic. Udam, że zapomniałam o jakimkolwiek istnieniu ludzkim. Pokaże Ci, jak to jest tęsknić i się martwić o kogoś kogo się kocha. Tak samo, jak Ty zacznę się zachowywać pewnego dnia, a gdy będzie trzeba będę taka, jak zechcę. Nikt w końcu nie zabroni mi grać taktyką obojętności. Mam prawo robić to co chcę, a że zemsta jest słodka.. No to cóż. Chociaż poczujesz ten sam ból co ja, gdy martwię się o Ciebie, gdy Ty zapewne masz miłą zabawę z Nią. Z resztą nie będzie mnie to już nic obchodzić. Od tej chwili wszystko będzie inaczej. Twój wybór, ja się dostosuję. ~ remember_ ~
|
|
 |
Coś jest nie tak. Pewna granica moralnych zasad, które nas łączyły została przekroczona. Oboje się gdzieś zagubiliśmy w życiu pomiędzy miłością a obojętnościa. Zbłądziliśmy na drodze, która prowadziła nas do szczęścia. Wybraliśmy przeciwne kierunki, nie zważając na to, jak bardzo oddalamy się od siebie. Straciliśmy przez błędne ruchy nie tylko siebie, ale również wypuściliśmy z naszych serc miłość, która nas łączyła. Nasze pokrewne dusze rozdzieliły się, a w efekcie zaczęły rozpadać się na cząsteczki powodując głębsze oddalenie. Skutkiem tego wszystkiego stała się mocna tęsknota, która z każdą sekundą naszego życia staje się silniejsza. Lecz my chcemy pokazać siłę jaką w sobie mamy udając, że nie ma już niczego co pozwoliłoby nam się zbliżyć do siebie. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, jak usilnie zabijamy się wzajemnie. ~ remember_ ~
|
|
 |
` Układ immunologiczny z dnia na dzień był coraz słabszy. Psychicznie też już nie dawała rady. Zwykły nawet najmniejszy problem wywoływał łzy. Nie była w stanie zatrzymać przy sobie najbliższych przyjaciół. Każdego dnia traciła przyjaciela, który przecież miał być forever. Jedyne o czym była w stanie myśleć to śmierć . Z jednej strony chciała żyć, lecz z drugiej, ciekawość drugiego świata nie pozwalała jej się skupić na niczym. Po lekcjach pierwsze co zrobiła gdy znalazła się już w domu, to było wejście do łazienki. Wiedziała, że jest sam, bo matka pracowała by to jej i jej młodszej siostrze było lepiej, ale to teraz się nie liczyło. Jedna chwila, parę sekund wystarczyło by wyciągnęła żyletkę i z lekką dozą niepokoju przejechała sobie nią po żyłach. Ostatkiem sił dostrzegła jak krew równomiernie lała się z jej ręki, a serce przyspiesza tylko po to by w następstwie zwolnić. Nie mogła już nic zrobić. Z niecierpliwością czekała na koniec, który nie zakończył się happy endem./spontaaa
|
|
 |
` Jedna chwila, jeden moment, jedno ostrze, jedna śmierć, a tysiące łez../spontaaan
|
|
|
|