 |
Zaczynam chorować na nijakość. To głupie. Mało co konkretnego mnie interesuję, zapadam się. Żyję, żyję i co z tego. Myślałam, że tak będzie lepiej, bo przecież nie ma się zmartwień, a jednak, znów. Zjebałam. Monotonia, która tak naprawdę nie istnieję. Chciałabym wyjechać i zacząć robić cokolwiek wykraczające poza tę zwykłość, którą mam tu. Ja jebie.
|
|
 |
Tak sobie myślę, że wszystkich Was pojebało. Rozglądam się po ludziach i mam ochotę spytać -"O chuj Wam wszystkim chodzi". Nie ma czegoś takiego jak miłość a wszystko inne i tak nie ma znaczenia. Więc po co kurwa ciągle się przejmować, srać, bać i nie wiadomo co jeszcze? Jebać to! Fuck it - let's get drunk!
|
|
 |
jest mi niedobrze. mam dość swojej głupoty, a jeszcze bardziej swojej bezczynności i totalnej obojętności. wszystko się pieprzy. nie mam siły się ruszyć, wziąć się za siebie na tych ostatnich metrach przed metą. wymiękam. mam ochotę leżeć w tej pościeli resztę swojego życia słuchać pink freud pomieszanego z deszczem walącym o szyby, pić gorące mleko, żywić się jedynie szarlotką, wyłączyć telefon, nie czuć nie myśleć nie analizować nie chcieć.... co za gówno.
|
|
 |
Ja zauważałam nanosekundy bez niego.
|
|
 |
kolejny stracony dzień . / sprzątam.
|
|
 |
samotny spacer ze słuchawkami w uszach. / ; ((
|
|
 |
samotny spacer ze słuchawkami w uszach.
|
|
 |
Samotny spacer ze słuchawkami w uszach.
|
|
 |
Nadal jesteś smutna , prawda ? - Nie , tylko zmęczona . - Czym ? - Walką o coś bardzo pięknego . - Nie zdobyłaś tego ? - Kiedy wyciągam rękę to się oddala . Unosi wysoko , wysoko i pęka.. Jak bańka mydlana . Dotkniesz jej i puff . Znika .
|
|
 |
` oddać mogę wszystko byś na zawsze blisko przy mnie był . / eh . ;(
|
|
 |
` oddać mogę wszystko byś na zawsze blisko przy mnie był .
|
|
|
|