 |
dzwoniłam do Niego w środku nocy. nawet z najbardziej błahych przyczyn. chociażby z powodu lęku, przed potworami zamieszkującymi pod moim łóżkiem. wiedział, że telefony o tej porze oznaczają mój strach. odbierał. rozmawialiśmy bez słów. oboje milczeliśmy, a ja nasłuchiwałam jego oddechu. właśnie dzięki temu, czułam się bezpieczna
|
|
 |
Mówi się, że nie można szukać miłości, że sama przyjdzie. Fajnie. Nie szukałam, przyszła, rozjebała mi cały świat i sobie poszła. Mówi się, że trzeba o nią walczyć. Nie, dzięki. Jak narazie staram się odbudować sobie świat, zakleić serce kawałkami przezroczystej taśmy. Popatrz! Jest prawie takie samo, ależ ja mam talent.
|
|
 |
Szła po chodniku, patrzyła się na swoje buty i myślała co teraz robi...poczuła na sobie jakiś wzrok ale nie patrzyła kto to , bo po co. Dopiero potem odwróciła się i zobaczyła że minęła jego..chciała cofnąć czas o 10 s..
|
|
 |
uczę się. / kocham Cię nad życie ! ; ***
|
|
 |
Trace kolory.Trace ważnych dla mnie ludzi.Trace pewność siebie.Trace... wszystko. Wszystko co się da, wszystko co miałam.Życie przelatuje mi przez ręce, a ja nie mogę go złapać. Żałosne.
|
|
 |
- Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim, i czekać na niego wtedy, kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę, kompoty, konfitury, marynować grzyby, kwasić ogórki, butelkować szczaw, pomidory, kisić kapustę i inne wspaniałości. Chciałabym mu zrobić na drutach albo na szydełku długi długi ciepły szalik i ciepły sweter, i ciepłe rękawiczki, i ciepłą czapkę, i bardzo ciepłe skarpety, i w ogóle. Bo to tak jest, że dla siebie, owszem, można coś tam zrobić, ale dla drugiego człowieka to już można coś niesamowicie pięknego zrobić, wszystko. Wszystko. I, czy ja wiem... może jutro zgaśnie słońce, przecież może; albo nam je przesłoni, na zawsze, jakiś straszny potworny grzyb... Przecież może.
|
|
 |
bajzel w głowie i wiecznie rozszerzone źrenice.
|
|
 |
rób mi nadal, burdel z podświadomości. po huj się przejmować? przecież zabawa, czyimiś uczuciami, jest tak, sakramencko satysfakcjonująca!
|
|
 |
czasami mam ochotę usiąść w kącie i głośno płakać. Dosyć mam tego życia, chłopaka który non stop olewa, szkoły i wszystkich innych problemów! Zacznę krzyczeć ... może w końcu ktoś usłyszy i wyciągnie rękę. taaaa.. MOZE ; ////////////////////
|
|
|
|