 |
odgarnęła włosy usmiechneła się jak na zaryw. on puścił do niej oczko i wstał. ona podniecona, że idzie do niej a on skręcił i nagle podszedł do jakiejś laski. pocałował czule i zaczął rozmawiać. pożegnał się. poźniej ta pierwsza zobaczyła go z jeszcze inną.. i co taki facet .? wszystkie chce, a jedną ma. i niech się cieszy, że taka naiwna go chce. nie widzi jego zdrad, podrywów do jej koleżanek.
|
|
 |
była bardzo skromna i cicha. nie miała koleżanek.. przyszła do szkoły. pewien chłopak zaczął ją przezywać. na lekcji po cichu podawał jej liściki z wyzwiskami.. zrobiło jej sie przykro. nie miała osoby, która by sie za nią wstawiła. wszyscy się z niej śmiali po cichu. nie wytrzymała. wyszła z klasy z łzami w oczach.. a ten koleś wybiegł za nią i dopiero wtedy zrozumiał jakie świństwo jej narobił.. za pare miesięcy byli parą. ona miała pełno koleżanek i najwspanialszego chłopaka.. zaufała mu, bo on jako jedyny powiedział jej jakie ma wady i zaczął wymieniać miliony jej zalet. najszczęśliwsza para na zawsze.
|
|
 |
nie miała ochoty jechać autobusem. chciała iść pieszo do domu. sama. chciała pomyśleć na temat życia. włożyła słuchawki do uszu i szła. wsłuchując sie w swoją ulubioną piosenkę. zawsze gdy ją słuchała znalazła rozwiązanie na temat swojego problemu.. kupiła sobie napój energetyzujący, szła przez pola, aby jak najdłużej iść, myśleć i żyć chwilą. wypiła cały napój. na początku miała tyle emocji i myśli, ale później ją zmuliło. potykała się o własne nogi. nagle upadła pomyślała o nim i nie zważając na nic wyłączyła telefon i ..
|
|
 |
ubrała bluzę, stanowczo za dużą, ale czuła się w niej rewelacyjnie. włączyła muzykę pasującą do swojego dzisiejszego klimatu i zrobiła sobie kisiel. miała wyjebane na niego. te jego słodkie, a zarazem wkurzające esy ją dołowały. i te kilometry między nimi.. chciała usiąść na trawie ze swoją siostrą i szczerze porozmawiać. tyklo tego chciała od życia. brakowało jej tego. pogoda ją dołowała totalnie. zamknęła drzwi do pokoju, straciła zasięg i już sama nie wiedziała czy tak naprawde chce go mieć.. gdy ona rozmawia z nim przez tela, wymięka. jest taka szczęśliwa, radosna, ale najpierw musi poczekac na ten moment cały dzień. po części ma chwilami wyjebane na wszystko..
|
|
 |
nie widziała go już prawie tydzień.. tak bardzo tęskniła.. niby pisali te esy, romawiali, ale chciała go już wreszcie zobaczyć. tak bardzo tęskniła, że juz chwilami miała wyjebane na wszystko. tym bardziej, że wiedziała, że on sie tam super bawi z taką jedną. z jej kumpelą. ta `jego` czuła się jak taka chusteczka, jak tą nową wybrudzi to wróci po pierwszą. miała wyjebane. tak, emocje kuźwa. wyjebane. jebnęła telefonem o podłoge. bateria wypadła, a ona z uśmiechem siedziała. `zadowolona`. nie chciała się kłócić z tym `swoim`, więc nie włączyła telefonu przez pare godzin.. a po paru godzinach snu. obudziła się, włączyła telefon i dumna z siebie napisała `hej. co tam.?`
|
|
 |
podeszła do niego i z cwaniackim uśmiechem pokazała mu tekst z pod nakrętki tymbarka on tymi swoimi oczkami przystojniaka spojrzał na nią i jebnął smile. ona uniosła się i odeszła z dumną miną. a on do końca dnia chodził uśmiechnięty. pod nakretką napis: `zapraszam na spacer po szczęście` oby dwoje tego tak samo pragneli. taki kapsel a łatwiej go pokazać niż zapytać w twarz.
|
|
 |
miała siedem lat, gdy ojciec zaczął się nad nią znęcać. pił i bił ile wlezie. były dni , że nie przychodziła do szkoły bo nie była w stanie podnieść się z łóżka. codziennie gdy ją spotykałam miała tone pudru na twarzy. nie, nie należała do plastikowych lal - starała się ukryć tym limo i wstyd. miała tak cudowny uśmiech, którego prawie wogóle nie pokazywała - ojciec odebrał jej chęć istnienia, szczęście i moc tego cudownego wygięcia kącików ust ku górze. ojciec ją zniszczył.
|
|
 |
nie możesz sie poddać naćpać , napić , zapalić i iść spać musisz
skopać życie po dupie i
pokazać kto tu rządzi .
|
|
 |
Kiedy już masz u niego największe szanse , zawsze ktoś Ci to musi spieprzyć .
|
|
 |
Jak On to robi, że nie mogę przestać o nim myśleć? Ciągle zastanawiam się, jak to by było, gdyby był mój. Póki co, to niemożliwe, więc proszę, powiedzcie mi, że go już nie kocham…
|
|
 |
zawsze byłam 'tą dziwną' , która za przyjaciół wybierała sobie ludzi z trudnym charakterem. tą która najwidoczniej lubi szczeniaków i ich brak dorosłości w pewnych kwestiach. tak, nikt nie powiedział , że jestem normalna .
|
|
 |
Zaufaj jej bezgranicznie. Przecież ona nie ma zamiaru wywijać jakichś głupich numerów… Zrozum, że chce być z Tobą i nikim więcej.
|
|
|
|