 |
Już nauczyłam się żyć ze swoimi bliznami.
|
|
 |
|
Może byś tak po prostu napisał do mnie, porozmawiał tak po prostu, pokazał że wszystko u Ciebie w porządku, było by łatwiej.
|
|
 |
|
zaimponowało mi to , jak na mnie patrzyłeś. z jaką delikatnością łapałeś mnie za rękę i to z jaką pewnością obejmowałeś moje ramiona.
|
|
 |
Co Cię zrani dzisiaj, uczyni Cię silniejszym jutro.
|
|
 |
Proszę. Nie bądź kimś, kto mnie rani.
|
|
 |
Na brzegu jest bezpieczniej, ale ja lubię walczyć z falami.
|
|
 |
I milcz, bo nie zmienia się tu nic poza wszystkim.
|
|
 |
I dziś pijemy za wszystkich fałszywych przyjaciół, za zranione uczucia, za wszystkich tych, którzy nas zostawili, za każdą osobę przez którą wylaliśmy chociażby i jedną łzę, bądź na naszej twarzy zagościł przez nich smutek. Wasze zdrowie.
|
|
 |
Dziś, w chłodny wieczór, schowam się pod Twoją bluzę, a Ty uspokoisz mój oddech. Będę dla Ciebie najważniejsza, niezbędna, niepowtarzalna.
|
|
 |
I chcę doczekać dnia, gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie: mamo, też ktoś Ci kiedyś złamał serce? I ja wtedy z uśmiechem, opowiem o Tobie, a ona się rozchmurzy i powie: to u mnie nie jest aż tak źle.
|
|
 |
Tak bardzo jej na Nim zależy. Dla krótkiej chwili spędzonej z Nim zrobi wszystko. To nic, że potem cierpi. Jest na to przygotowana, chociaż wierzy w inne zakończenie. Naiwna. I tak brnie w coś co nie ma sensu, wierząc, że może jednak zacznie mieć jakiś sens. Bez sensu.
|
|
 |
Gdybym mogła przytulić cię tak mocno, jak cię kocham, twoje żebra mogłyby tego nie wytrzymać.
|
|
|
|