 |
dlaczego łzy nie są suche? tylko każdy musi je widzieć..
Jednak nikt nie widzi jak walczę sam ze sobą, jak walczę z wiatrakami, to bezsensowna walka w której nie wygram. Nie ma już we mnie wiary we własne siły, wszystko to mnie przerosło. Potrzebuje jakiegoś bodźca, tak jak reakcja źrenic na światło..
Potrzebuje uzdrowiciela nie lekarstw. Uzdrowienia duszy tak dławiącej się katuszami, tak przejmującej się innymi smutkami i problemami, że aż popłynąłem..
|
|
 |
Życie to raj do którego klucze są w naszych rękach..
|
|
 |
Wszystkim z mobla życzę Świątecznego jobla! ;* Marry Xmas Kochani ;)
|
|
 |
wszystkiego najlepszego słoneczka, spełnienia marzeń, duużo prezentów, miłości miłości i jeszcze więcej miłości, oby nowy rok był dla każdego dużo lepszy od poprzedniego! :)
|
|
 |
Pocałunki smakujące jak najlepsza najprawdziwsza słodycz nie tam jakieś całunkopodobne dziwy, a za to szczere. Dawane z wczuciem !
To własnie przez Twoje usta czuję całą Ciebie. Czuję bo wtedy Jesteśmy złączeni tymi
falami dwóch ust.
|
|
 |
i być pod Ścianą Straceń. Teraz pokaż jakim jesteś kozakiem.
|
|
 |
z dokładnością skalpela zaczyna rozcinać to co pomiędzy Nami, istniało .
Nie przypuszczałem, że interesowała ją chirurgia..
|
|
 |
Odwróciłaś mój świat do góry nogami, wszystko rozrzucone.
Jesteś Najczystszym Źródłem .Myślę o Tobie 24/7 jestem czubem !
|
|
 |
i Nasze inicjały pisane na wietrze wstęgą westchnień,
zapisane na kartach dni różowym atramentem.
|
|
 |
Tak tak właśnie w tej chwili czuję pełnię Szczęścia.
|
|
 |
mojego mojego Jacka do którego należało moje serce.
Błękitne serce, które połączyło nas przez ocean i tam Mu je zwracam. On tam gdzieś jest prawda?
Dziękuje Ci za życie, które mi dałeś, bo gdyby nie Ty nie dałabym sobie rady. Wciąż i wciąż mam w głowie myśli jak nikniesz w otchłani oceanu..
jak pośród tej ciszy Twoja dłoń oddalała się. Umieram bez Ciebie Jack..
Umieram chociaż żyję. Nikt nie zrozumie ale Ty właśnie tak.
|
|
 |
wtedy jak i teraz oddaje Mu całą siebie.
Nie wiem jak to się stało ale puściłam jego zaciśniętą dłoń ;(((
Obiecałam Mu, że będę żyć dla Niego,
że nie umrę tutaj właśnie ;( On przez cały czas nie patrzał na siebie,
nie martwił się o ból przeszywający od zimna. Nade wszystko chciał bym żyła. Teraz gdy
mam zmarszczoną skórę, po pięćdziesięciu latach od naszego ostatniego spotkania.
W każdym dniu czując ogromną pustkę i ból już bez niego..
Nie potrafię się nadal odnaleźć. Czekałam aż wyłowią wrak aż będę mogła dotknąć jeszcze raz tej poręczy,
na której chwytaliśmy wiatr. Śmialiśmy się do rozpuku, do woli, bez przeszkód pamiętasz o Kochany?
w życiu nie byłam taka samotna jak teraz. Chociaż mam obok siebie wielu ludzi.
Najbardziej brakuje mi jego właśnie Jego. Rysownika, Artystę! Gentelmana, Podróżnika..
|
|
|
|