 |
Tak często mam ochotę przenieść się do czasów Średniowiecza. Przyodziać się w strój barda, pisarza. Napisać list do ukochanej albo serenadę. Nie wysłanym internetem.. mailowo.. nie przez pośrednika.. Wysłać list i włąsnoręcznei dostarczyć go do odpowiednich rąk i zniknąć gdzieś o zmroku odjeżdżając zakochany na koniu.
|
|
 |
W pracy, w autobusie, w szkole, z kumplami na ławce. Z którym nieraz nie idzie po prostu pogadać o 'tej jedynej' ciągle nawijam i móię i gadam Jej Imię. To jakaś niewytłumaczalna z grubsza choroba. Która powoduje nieodwracalne zmiany na sercu. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Ale kocham Ją do szaleństwa.
|
|
 |
Zagoniłem tą niczyją Miłość w narożnik, do samego kąta z któej nie miała prawa uciec. Zaopiekowałem się Nią. W moich dłoniach wzrastała na sile! Pilęgnacja Jej sprawiała mi największa radość wżyciu i choć nie oczekiwałem niczego w zamian. Oddała mi całą siebie bezgranicznie . Dziękuje za cud, który dopełniasz z każdym dniem w moim maleńkim choć juz tak rozcharatanym sercu .
|
|
 |
Dam Ci pachnący kwiat lotosu, bukiet niezapominajek. Dam gwiazdek tysiące, co są przepięknie lśniące. Dam co zechcesz tylko nie odchodź nie zostawiaj mnie pod byle pretekstem. Dla Ciebie zmienie się zmienie się na lepsze. Powtarzam to wciąż słowa jeszcze ciepłe jak gwiezdny pył rozwiany na wietrze.
|
|
 |
Kocham Cię za to kim Jesteś. I kim stałem się dzięki Tobie .
|
|
 |
i chuj może i Cię nie zna, ale skomentuje. Nie będę zatwardziałym burakiem wciąż myśląc, że napiszę coś lepiej. Chcę się wypowiedzieć, doradzić, wczytać się w dany sens tylu nieznajomych osób. I choć chciałbym was wszystkich poznać jest to nierealne. Staram się choć czasami od natłoku spraw nie ma tej samej weny, nie ma tego pałera co przedtem.
|
|
 |
Miewam momenty, kiedy normalnie od wewnątrz mnie rozpierdala. Denerwuję się z byle powodu. I chociaż piję już kolejnego energetyka z kolei mając nadzieję, że coś mi pomoże - może naładuje energię, ciągle się mylę. Wciąż wbijam sobie do głowy, że od jutra z tym koniec, że dalej będę tak jak dawniej skakał z Miłości
|
|
 |
Namacalnie muszę dotknąć tej ławki na której siedzieliśmy kilka lat temu. Dziś wracam o podobnej aurze do tego miejsca. Gdzie sceneria jest prawie identyczna, tylko ławka troszkę spróchniała, wycięto kilka drzew, nie słychać już stukotu pociagu. Chodzę tam wciąż mając nadzieję, że zobaczę Cię na rozdrożu, lub idącą po torach balansując po szynie dzięki własnej równowadze.. ach wspomnienia ;(
|
|
 |
Nadchodzi ten długo oczekiwany dzień ;* jak co miesiąc 29-tego przeżywamy swoją kolejną rocznicę. I niby nic w tym wielkiego, dla niektórych, wydaję się zbyteczne, że tak czynimy. Za plecami gmerają, że pewnie sztucznie tak postępujemy. Lecz wtedy Kocham Ją właśnie ze zdwojoną siłą! jeszcze bardziej na przekór tym sztucznym silikonowym nabrzamiałym słowom. Pierdolić tą sztuczność wznieśmy się na wyżynę naszych uczuć i ponieśmy się chwili
|
|
 |
Miłość jest stanem Istnienia. Twoja miłość nie mieszka gdzieś na zewnątrz ciebie, lecz tkwi głęboko w tobie. Nie możesz jej utracić i ona także nie może cię opuścić.
|
|
|
|