Zagoniłem tą niczyją Miłość w narożnik, do samego kąta z któej nie miała prawa uciec. Zaopiekowałem się Nią. W moich dłoniach wzrastała na sile! Pilęgnacja Jej sprawiała mi największa radość wżyciu i choć nie oczekiwałem niczego w zamian. Oddała mi całą siebie bezgranicznie . Dziękuje za cud, który dopełniasz z każdym dniem w moim maleńkim choć juz tak rozcharatanym sercu .
|