Namacalnie muszę dotknąć tej ławki na której siedzieliśmy kilka lat temu. Dziś wracam o podobnej aurze do tego miejsca. Gdzie sceneria jest prawie identyczna, tylko ławka troszkę spróchniała, wycięto kilka drzew, nie słychać już stukotu pociagu. Chodzę tam wciąż mając nadzieję, że zobaczę Cię na rozdrożu, lub idącą po torach balansując po szynie dzięki własnej równowadze.. ach wspomnienia ;(
|