|
Kochająca osoba popełnia prawie zawsze ten błąd, że nie czuje, kiedy druga strona przestaje kochać.
|
|
|
Mam do Ciebie pytanie. Bardzo krótkie. Ale jest jeden haczyk - masz dokładnie sekundę by na nie odpowiedzieć. Nie więcej. Jedna sekunda na odpowiedź. Jeżeli nie zdążysz to możesz w ogóle darować sobie odpowiadanie. Przygotuj się... Jesteś gotowy? A oto pytanie: — Jesteś szczęśliwy?
|
|
|
Polewając wódkę każdemu dookoła, śmiech nie schodził z mojej twarzy. Alkohol wchodził jak woda nie wykrzywiając twarzy od smaku goryczy. Impreza trwała. Łączyłam pisanie sms'ów z ukochanym z oddawaniem się muzyce. Aż nagle dotarło do mnie, że Ona znów jest z nimi. Głupia blondynka, której nienawidzę. Wypiłam kolejny kieliszek wódki i chwytając paczkę fajek w dłoń, z impetem wybiegłam z sali. Chłodne, nocne powietrze otulało ciało, a gwiazdy wraz z księżycem oświetlały drogę, którą zmierzałam. Dokąd? Nie miałam pojęcia. Upajając się szlugiem wbijałam sobie paznokcie w przedramię, by ze złości nie zacząć krzyczeć. Nie lubię, gdy Ona jest z nimi. Nie lubię, gdy Ona jest w pobliżu kogokolwiek z moich znajomych.
|
|
|
Alkohol buzował w mojej głowie, szybko rozchodząc się po zakamarkach każdej żyły mieszając się z krwią. Nie prowadziło to do samodestrukcji. Przyjemne wirowania świata pozwoliły w jakiś sposób odpocząć, oderwać się od rzeczywistości i męczących obowiązków. Zamknęły natłok myśli, które zwykle towarzyszył mi, gdy byłam sama. Ale tym razem sama nie byłam. Chłodne powietrze wleciało do pomieszczenia wraz z otwierającym się oknem. Wiatr poruszył włosami opadającymi na ramiona wspomagając drżenie ciała pod wpływem ogarniającego go chłodu. Czułe ramiona otuliły moją kruchą sylwetkę z zamiarem schronienia przez zimnem. Kolejny łyk alkoholu na rozgrzanie. Śmiechy i rozmowy zdawały się nie mieć końca, aż nagle znalazłam się w ciepłym łóżku, tuż obok ukochanego. Nie wiem jak i nie wiem kiedy. Nie interesowało mnie to. Wystarczył mi widok słodko śpiącej osoby, której to obecnością upajałam się do samego rana.
|
|
|
Wierz w swojego scenarzystę i ... uspokój się.
|
|
|
Chcę Ci powiedzieć, że wciąż Cię kocham, że nadal niespokojnie bije mi serce, bo nie ma Cię przy mnie, że wciąż, Twoje życie jest ważniejsze od mojego, że tak przeraźliwie tęsknię za Twoim dotykiem. Zasypiam wpatrując się w pusty pokój. Wstaję tylko po to, by wieczorem znowu zatopić się we wspomnieniach. Chcę Ci powiedzieć, że każda życiowa funkcja traci jakikolwiek sens, gdy Cię tutaj nie ma. Słońce traci swój blask, a niebo błękitny odcień. Proszę Cię, daj jakiś znak, bo wszystko tutaj co moje, umiera bez Ciebie.
|
|
|
Trzeba umieć nabrać takiego wewnętrznego spokoju. Rozglądanie się i patrzenie na innych nie ma sensu, bo wtedy przychodzi właśnie stres, że ktoś już coś ma, a ja jeszcze nie. Wtedy popełnia się najwięcej błędów.
|
|
|
Najciężej jest ruszyć. Nie dojść ale ruszyć. Bo ten pierwszy krok nie jest krokiem nóg, lecz serca. To serce najpierw rusza, a dopiero nogi za nim zaczynają iść.
|
|
|
Czy tylko ja po powrocie z pracy, muszę pić melisę, by się uspokoić!?
|
|
|
Bardzo wtedy tęskniłam, ale najgorsze było udawanie, że nie tęsknię.
|
|
|
|