|
Zainwestuj w mózg kochanie. W mięsnym szukaj pod nazwą 'mózg wieprzowy'. Taki się Tobie nada. Adekwatny i do wyglądu, i do charakteru.
|
|
|
Proszę mówić za siebie. Proszę mówić za innych, nie za mnie. Mów za tych, według Ciebie, tych 'wszystkich'; za tego - według Ciebie, 'każdego'. Nie mam na imię 'wszyscy', nie mam na imię 'każdy'. Jestem sobą. Wypraszam sobie żebyś mówiła do mnie w ten sposób. Nie zasługujesz na to, by wypowiadać się na temat mojej osoby. Zbyt wysokie progi jak dla Ciebie. Znasz mnie? Nie. Więc po co mówisz, że jestem jak 'każdy' skoro taki nie jestem? Poznaj każdego i zobaczysz, że chuja się na rzeczy znasz. Przejechałaś się na jednym - źle mówisz o wszystkich. Twój były to nie 'każdy' a już na pewno nie ja.
|
|
|
Inwencja twórcza. Nic więcej. Życie ozdobione wymysłami mojej wyobraźni. Powód do zdenerwowania? Oczywiście, że nie. Przecież to nie o Was. Bez nazwisk, bez imion. Po prostu neutralne zestawienie słów, które nie obrażają żadnego z Was. Chyba, że napisałem coś co jednak okazało się być prawdą. Nie moja wina. Zbieg okoliczności. Wtedy zaczynają się tworzyć schody. Przypominam, że to tylko inwencja twórcza. Nie moja wina, że jesteście przewrażliwieni i myślicie, że jesteście pępkiem świata. Nie o Was piszę. Piszę o nikim. Pasuje? Więc proszę mi się tutaj nie obrażać za wpisy, które nie są o Was. Nie wierzycie w to co napisałem? Przyznaję Wam rację. Powód? Przypomnijcie sobie swoją śpiewkę, kiedy to Wy zaczęliście cały ten syf. Ale to my jesteśmy winni. My się przyznajemy, choć dobrze wiemy, że to nieprawda. Bumerang już mknie ku Waszym istnieniom. Ja będę tylko zacierać ręce z ekscytacji nad pięknem Waszego zniszczenia.
|
|
|
Kiedy nauczycielka nazwie uczennice 'dnem totalnym' to trochę racji w tym musi mieć prawda? Nauczycielka tej osoby nie zna. Jest obiektywna. Nie wie co dana osoba czyni na portalach i związkach innych ludzi. Nic na jej temat nie wie. A jednak potrafi wypowiedzieć się na temat osoby w sposób, który idealnie odnosi się do jej osobowości. Słyszysz kosianie? Jesteś dnem totalnym.
|
|
|
Początek nowego związku. Idą do parku, by być ze sobą sam na sam, bez względu na to, że Dziadek Mróz uderza w ich dłonie i twarze z ogromną siłą. W weekendy całymi dniami piszą ze sobą. Jeżdżą sobie do innego miasta na zakupy. Są zakochani. Widać to. Nie mogą oderwać od siebie swojego wzroku. Niby związek idealny. W rzeczywistości gówno warta relacja pomiędzy dwoma ludźmi. Żeby to potwierdzić wystarczyła jedna impreza, której razem nie spędzili a koleś już przelizuje inną dziewczynę, przesadza z alkoholem, rzyga a jego laska myśli, że był jej wierny, tęsknił i był trzeźwy. Ale nie ma jak to bezgraniczne zaufanie. Już nie mogę doczekać się kolejnej imprezy z udziałem tych samych osób, żeby przekonać się jak bardzo pan koleś i pani laska sobie ufają.
|
|
|
Podawałaś się za moją przyjaciółkę no nie? A nie potrafiłaś powiedzieć mi jakie uczucia naprawdę targają Twoim serduszkiem. Źle zrobiłaś. Byśmy jakoś temu wszyscy razem zaradzili. Rozmowa by pomogła. Szkoda, że rozegrałaś to w taki sposób. Tęsknie za Tobą. Tęsknić już będę. Pamiętaj o mnie. Odkochaj się. Żyj! Oddychasz przecież! Drobiazgi są źródłem naszego szczęścia, szczęścia każdego człowieka. ŻYJ! Dla mnie, proszę!
|
|
|
|