 |
czasem wolałabym wszystko olać i nadal mogę to zrobić.
|
|
 |
to jest we mnie , wewnątrz serca .. to uczucie do Ciebie , które mnie niszczy od środka . / impossiblelove_kk
|
|
 |
|
Wy też macie wrażenie, że zmarnowaliście wakacje, a inni się dobrze bawili ?
|
|
 |
jakiś frajer się nudzi i wymyśla absurdy, w sumie ten świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy!
|
|
 |
nie bój się swoich uczuć .
|
|
 |
naprawdę zabolało, wiesz? To, co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz
|
|
 |
pierdol dwulicowców, fałszywi koledzy - cieszą ryj, jak cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy.
Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto, patrząc na gówno w kiblu pewnie myślą, że to lustro..
|
|
 |
z oczu Twych czytam, że powinieneś pójść, bałam się tego dnia, serce krzyczy - wróć! rozum wie lepiej, na tej planecie już nie opłaca się kochać. | Sylwia Grzeszczak - Sen o przyszłości
|
|
 |
3. - chłopak słuchając jej słów oniemiał. nie wiedział skąd kobieta tyle o nim wie. faktycznie wyglądało to tak, jakby dobrze się znali. uspokajając się trochę zapytał.
- skoro tyle o mnie wiesz i twierdzisz że się znamy...to powiedz mi, jak brzmi twoje imię? - białowłosa uśmiechnęła się lekko i odpowiedziała.
- samotność.
|
|
 |
2. białowłosa nieznajoma natomiast nadal zachowując spokój i opanowanie, po chwili rzekła.
- sam przyszedłeś do mnie kilka lat temu, gdy odwróciłeś się od ludzi których znasz. przyszedłeś i wtuliłeś się w moje ramiona, chcąc zapomnieć o swych krzywdach oraz o tych, którzy są ich przyczynami. byłam przy Tobie, gdy twój ojciec wracał do domu i wszczynał awantury, byłam również wtedy, gdy po raz pierwszy zmuszony byłeś go uderzyć. byłam przy Tobie i wspólnie z Tobą cierpiałam. z czasem zacząłeś mnie opuszczać, gdy w twoje życie weszła inna kobieta. zostawiłeś mnie dla niej, jednak szybko wróciłeś gdyż Cię zdradziła. jeszcze kilka razy próbowałeś ode mnie odejść, znajdując sobie przyjaciół, którzy z czasem okazywali się zwykłymi zdrajcami. zostawiałeś mnie, jednak Ci wybaczam, jesteśmy przyjaciółmi. od teraz znów będziemy razem.
|
|
 |
1. - kim jesteś? - zapytał chłopak spoglądając na kobietę, która nie wiadomo skąd nagle znalazła się w jego pokoju. była to dość dziwna kobieta. skóra blada jak ściana, włosy długie do pasa i białe niczym śnieg a oczy jasno niebieskie. ubrana w długą białą suknię, zrobiła kilka kroków w stronę chłopaka.
- nie wiesz kim jestem? jestem twoją najlepszą przyjaciółką. od dawna jestem cały czas przy Tobie. - odpowiedziała spokojnym głosem, a jej twarz nie pokazywała żadnych emocji. chłopak spojrzał na nią zdziwiony po czym zaśmiał się kpiąco.
- to niemożliwe. gdyby tak było, to przecież wiedziałbym kim jesteś! masz mnie za idiotę? - zdenerwowany spoglądał na nią teraz z nieukrywaną złością.
|
|
 |
On jest z innej bajki. z bajki o rycerzach z żelaznej zbroi mówiących 'jak nie ta to inna'.
|
|
|
|