głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika slonbogiem

nie musisz się zastanawiać  czy myślę o tobie  bo myślę

efil4zaggin dodano: 26 luty 2018

nie musisz się zastanawiać, czy myślę o tobie, bo myślę

mimo wszystko kiedyś będziemy razem. nie pozwolę aby miał cię ktoś inny

efil4zaggin dodano: 8 luty 2018

mimo wszystko kiedyś będziemy razem. nie pozwolę aby miał cię ktoś inny

pewnie znów ktoś pierdolnie moim sercem o beton

efil4zaggin dodano: 8 luty 2018

pewnie znów ktoś pierdolnie moim sercem o beton

złamani ludzie kochają wszystkim tym co mają

efil4zaggin dodano: 8 luty 2018

złamani ludzie kochają wszystkim tym co mają

człowiek płacze i rozpacza tylko wtedy  kiedy ma jeszcze nadzieję. kiedy nie ma żadnej nadziei  rozpacz przybiera postać straszliwego spokoju

efil4zaggin dodano: 8 luty 2018

człowiek płacze i rozpacza tylko wtedy, kiedy ma jeszcze nadzieję. kiedy nie ma żadnej nadziei, rozpacz przybiera postać straszliwego spokoju

w głowie szkło mi się wierci

efil4zaggin dodano: 7 luty 2018

w głowie szkło mi się wierci

Jak bardzo można się pomylić co do drugiej osoby? Jak łatwo przychodzi niektórym manipulowanie uczuciami? Niech ktoś nauczy mnie odróżnić bajkową fikcję od  brutalnej rzeczywistości. Nie umiem utrzymywać kontaktów z kimś bezuczuciowo  bez zaangażowania. Nie potrafię. Jestem zbyt słaba. Choć nie z pozoru. Postrzegana jako wesoła  szalona dziewczyna  z duszą romantyczki. Niewielu jednak wie co kryje się za moim prawdziwym „ja” . To pełne bólu wspomnienia  lata niepowodzeń  upadków  nieszczęśliwie ulokowanych uczuć  zawodów miłosnych  przyjacielskich. Pokopana  obdarta z ostatnich resztek nadziei na lepsze jutro.. Ostatnia spadająca łza była jakby czymś przełomowym.  Pękła we mnie jedna z ostatnich ufności.. muszę przestać wierzyć w ludzi. Za bardzo  zawodzą.

need.you.here dodano: 6 stycznia 2018

Jak bardzo można się pomylić co do drugiej osoby? Jak łatwo przychodzi niektórym manipulowanie uczuciami? Niech ktoś nauczy mnie odróżnić bajkową fikcję od brutalnej rzeczywistości. Nie umiem utrzymywać kontaktów z kimś bezuczuciowo, bez zaangażowania. Nie potrafię. Jestem zbyt słaba. Choć nie z pozoru. Postrzegana jako wesoła, szalona dziewczyna, z duszą romantyczki. Niewielu jednak wie co kryje się za moim prawdziwym „ja” . To pełne bólu wspomnienia, lata niepowodzeń, upadków, nieszczęśliwie ulokowanych uczuć, zawodów miłosnych, przyjacielskich. Pokopana, obdarta z ostatnich resztek nadziei na lepsze jutro.. Ostatnia spadająca łza była jakby czymś przełomowym. Pękła we mnie jedna z ostatnich ufności.. muszę przestać wierzyć w ludzi. Za bardzo zawodzą.

Wraz z Nowym Rokiem pojawiła się nowa znajomość.. Zabawne. Czyżby w życie weszło powiedzenie „ Nowy Rok   Nowa Ja”?  Tym razem jednak nie jest to zwykła relacja. To więź oparta na pożądaniu  namiętności i ludzkiej słabości. To coś czego nie potrafiliśmy opanować od pierwszego przypadkowego dotyku  pierwszego spojrzenia  pierwszego tańca  pierwszego objęcia.  Od początku nie powinniśmy. Jednak żadne z nas nie potrafiło przestać. To było silniejsze od nas. To przyciąganie było zbyt silne.. Ta słabość do siebie. Dawno czegoś takiego nie czułam.  Jednak.. jak zwykle nic nie może być u mnie w porządku. Dzieląca nas cała Polska a już za dwa dni nie tylko nasza ojczyzna.. Rozsądek każe mi przerwać tą znajomość  by nie cierpieć i nie przyzwyczaić się za bardzo  zanim jeszcze na dobre się rozpoczęła  jednak wszystko inne stanowczo protestuje. Kolejny raz stoję na rozdrożu.

need.you.here dodano: 4 stycznia 2018

Wraz z Nowym Rokiem pojawiła się nowa znajomość.. Zabawne. Czyżby w życie weszło powiedzenie „ Nowy Rok - Nowa Ja”? Tym razem jednak nie jest to zwykła relacja. To więź oparta na pożądaniu, namiętności i ludzkiej słabości. To coś czego nie potrafiliśmy opanować od pierwszego przypadkowego dotyku, pierwszego spojrzenia, pierwszego tańca, pierwszego objęcia. Od początku nie powinniśmy. Jednak żadne z nas nie potrafiło przestać. To było silniejsze od nas. To przyciąganie było zbyt silne.. Ta słabość do siebie. Dawno czegoś takiego nie czułam. Jednak.. jak zwykle nic nie może być u mnie w porządku. Dzieląca nas cała Polska a już za dwa dni nie tylko nasza ojczyzna.. Rozsądek każe mi przerwać tą znajomość, by nie cierpieć i nie przyzwyczaić się za bardzo, zanim jeszcze na dobre się rozpoczęła, jednak wszystko inne stanowczo protestuje. Kolejny raz stoję na rozdrożu.

2.Pragnęłam tylko by był szczęśliwy  robiłam wszystko by tak się właśnie czuł… jak zwykle zostało mi to odpłacone w nienależyty sposób. Znów zostałam zabawką pocieszenia  na moment…Czy tak będzie kończyć się każda moja  relacja z facetem? Mam to zapisane w gwiazdach?

need.you.here dodano: 4 stycznia 2018

2.Pragnęłam tylko by był szczęśliwy, robiłam wszystko by tak się właśnie czuł… jak zwykle zostało mi to odpłacone w nienależyty sposób. Znów zostałam zabawką pocieszenia, na moment…Czy tak będzie kończyć się każda moja relacja z facetem? Mam to zapisane w gwiazdach?

1.Jak szybko można zaufać drugiej osobie? Ile czasu zajmuje wewnętrzne przekonanie  że właśnie ta osoba nas nie zrani  że to ona  pokaże Ci  że świat jest lepszy  piękniejszy  że nie wszystkich  można wrzucić do jednego worka? Jak długo trwa zaprzeczanie  że tym razem już nie dam się omamić  że tym razem już będę twarda  nie przyzwyczaję się?  Po jakim czasie pojawia pierwszy impuls  który zbliża nas do tej osoby  który pozwala nam zacząć jej wierzyć? Dlaczego pomimo wmawiania sobie  że wcale się nie chce angażować  tak nagle żarliwość  przychodzi. Nie pyta czy może.. Nie puka… Wkracza pewnie  nie dając chwili do namysłu  czy aby na pewno tego chcę.. I znów wpadam w sidła  z których już tak  perfekcyjnie potrafiłam wyjść. Pokonałam je a one znów mnie dopadły. Znów wkracza uczucie uniesienia  pojawia się szczery śmiech  to przereklamowane uczucie motylków w brzuchu  gdy tylko usłyszy się dźwięk telefonu.. nie chciałam tego.

need.you.here dodano: 4 stycznia 2018

1.Jak szybko można zaufać drugiej osobie? Ile czasu zajmuje wewnętrzne przekonanie, że właśnie ta osoba nas nie zrani, że to ona pokaże Ci, że świat jest lepszy, piękniejszy, że nie wszystkich można wrzucić do jednego worka? Jak długo trwa zaprzeczanie, że tym razem już nie dam się omamić, że tym razem już będę twarda, nie przyzwyczaję się? Po jakim czasie pojawia pierwszy impuls, który zbliża nas do tej osoby, który pozwala nam zacząć jej wierzyć? Dlaczego pomimo wmawiania sobie, że wcale się nie chce angażować, tak nagle żarliwość przychodzi. Nie pyta czy może.. Nie puka… Wkracza pewnie, nie dając chwili do namysłu, czy aby na pewno tego chcę.. I znów wpadam w sidła, z których już tak perfekcyjnie potrafiłam wyjść. Pokonałam je a one znów mnie dopadły. Znów wkracza uczucie uniesienia, pojawia się szczery śmiech, to przereklamowane uczucie motylków w brzuchu, gdy tylko usłyszy się dźwięk telefonu.. nie chciałam tego.

to zupełnie bez sensu  że jak się człowiek zakocha  to za każdym razem musi walczyć o przeżycie  jakby mu jakaś pieprzona ość stanęła w gardle  a przecież miłość nie jest karpiem

mistrzhehe dodano: 27 grudnia 2017

to zupełnie bez sensu, że jak się człowiek zakocha, to za każdym razem musi walczyć o przeżycie, jakby mu jakaś pieprzona ość stanęła w gardle, a przecież miłość nie jest karpiem

głowę mam w porządku  ale wszystkie uczucia jakoś się stępiły. niczego mi się nie chce  nikogo nie kocham... no  może tylko ciebie

mistrzhehe dodano: 17 grudnia 2017

głowę mam w porządku, ale wszystkie uczucia jakoś się stępiły. niczego mi się nie chce, nikogo nie kocham... no, może tylko ciebie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć