 |
Pierdolę to, czy żyję czy istnieję tak samo jak to czy po lewej stronie mam mięsień czy serce. Mam wyjebane na to, gdzie tkwi w tym wszystkim sens i chuj mnie obchodzi, że nie powinnam przeklinać. Jebie mnie to, co mówią inni i właściwie tylko Ciebie nie udało mi się nadal olać.
|
|
 |
Skoro przeszkadza Ci to, że jestem sobą, stanę się taka jak wszyscy. Na szczekanie psa nie będę odpowiadać 'no hał' a widząc reklamę, nie będę czytać jej na głos. Nie usiądę na przeciwko Ciebie śmiejąc się pod nosem i nigdy więcej nie spadnę z huśtawki ani nie utknę na drzewie. Nie przewrócę się w błoto i nie będę śpiewać dennej piosenki najgłośniej ze wszystkich. Nawet nie będę dobra z matmy i przestanę bać się burzy. Nigdy więcej nie usiądę na balkonie wpatrując się w gwiazdy i nie spojrzę Ci w oczy tak głęboko jak zawsze. Nauczę się żyć od nowa a gdy Ty zatęsknisz za mną taką jaką mnie kochałeś, nie wykażę się wyjątkową siłą i nie powiem, że masz spadać. Kiedy zatęsknisz, przyjmę Cię z otwartymi ramionami i znów będzie tak, jak dawniej.
|
|
 |
chętnie zapukałabym do Twoich drzwi z prośbą, byś nie stracił mnie do końca.
|
|
 |
nie rycz że coś Ci się nie udało. usiądź, otrzyj łzy i weź się w garść. nie daj się pokonać przez coś zwane kłótnią, problemem, kolejnym dupkiem czy następną szmatą. nikt nie mówił że będzie zajebiście i kolorowo, ale są takie momenty w życiu człowieka, na które warto czekać nawet kilkanaście lat
|
|
 |
I myślisz, że jesteś fajna. Tak nie odbierajmy Ci marzeń
|
|
 |
byłam zwykłą nastolatką, a zarazem niezwykłą. uwielbiam długie spacery bardzo daleko, pijąc arbuzowego tymbarka. kochałam godzinami opowiadać o swoich uczuciach i wygłaszać swoje poglądy o życiu. często upadałam... ale robiłam wszystko by wstać, przez co byłam silniejsza. kochałam żyć chwilą. płakałam... często płakałam gdy przestawała wierzyć w cokolwiek, ale szybko ocierałam łzy i wszystko naprawiałam.
|
|
 |
Kocham go na tyle mocno, by nie życzyć mu źle. Chcę, żeby spełniły się jego wszystkie marzenia .. Tylko nie chcę się temu przyglądać.
|
|
 |
Razem - dla niej to słowo po prostu w pewnym momencie przestało istnieć. Nie potrafiła zapomnieć o tych najlepszych chwilach, a przede wszystkim o NIM. Starała się po prostu umiarkowanie zapominać o słowach, które kiedyś były dla Niej bardzo ważne
|
|
 |
długo się nie widzieliśmy. a ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. zacząłeś gwizdać i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. nie poznałeś mnie. z gracją się odwróciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś. twarz Ci dziwnie pobladła. a więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. słyszałam słowa Twoich kumpli 'Znasz ją?!' -milczałeś. Byłam z siebie dumna.
|
|
 |
Uśmiechnij się i powiedz że wszystko jest okej .Widząc go odwróć się i wytrzyj łzę która właśnie spływa Ci po policzku.
|
|
 |
cholernie Cię kocham. nieważne gdzie jesteś, jak bardzo się zmieniłeś i czy czujesz to samo do mnie. kocham i tyle.
|
|
 |
zacznijmy od tego, że jeżeli myślisz, iż mnie znasz, to jesteś w kurewskim błędzie. każda Twoja krytyka uderzy o ścianę z potrójną mocą i odciśnie ślad na Twojej psychice. tak właśnie, Twojej. Twoje negatywne słowo będę ciągle przyswajać na nowo, rozkładając je na rożne cząsteczki i formując je przeciwko Tobie. pod żałosną maską obojętności ukryję prawdziwe uczucia. nie pozwolę nikomu zauważyć, że ktoś mnie skrzywdził. niekonieczne będę Ci kłamać prosto w twarz, jednocześnie kłamstwem gardząc. z obojętnością będę manipulować ludźmi. będę twarda, zimna, obojętna i wredna, a wy będziecie przekonani, że mnie znacie. lecz tak naprawdę nie wiecie o mnie nic i to jest żałosne.
|
|
|
|