głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika slackerbitch

Dzień 21.  Jego strata!    Na początku odebrało mi powietrze. Nigdy tak o tym nie myślałam. Myślałam dotychczas  że to ja straciłam Jego  że straciłam to fajne życie... Dopóki ktoś nie uświadomił mi  Jego strata  i może on jeszcze nie wie  że stracił kogoś kto czekałby na niego  kogoś kto widział w nim dobrego człowieka i takiego człowieka  który wie że nawet jeśli popełnia błędy to jest tym właściwym. To on zniszczył miejsce  do którego zawsze mógł wrócić. Że na własne życzenie nie ma dokąd iść  że nie jest  niebieskim ptakiem   a raczej  bezpańskim kundlem  tułającym się w deszczu od drzwi do drzwi. To on stracił. Jego strata... Bo ja dalej jestem tu gdzie byłam  bezpieczna  budująca ciepły kąt. Jego strata...

malutkawwielkimswiecie dodano: 26 stycznia 2016

Dzień 21. "Jego strata!" - Na początku odebrało mi powietrze. Nigdy tak o tym nie myślałam. Myślałam dotychczas, że to ja straciłam Jego, że straciłam to fajne życie... Dopóki ktoś nie uświadomił mi "Jego strata" i może on jeszcze nie wie, że stracił kogoś kto czekałby na niego, kogoś kto widział w nim dobrego człowieka i takiego człowieka, który wie że nawet jeśli popełnia błędy to jest tym właściwym. To on zniszczył miejsce, do którego zawsze mógł wrócić. Że na własne życzenie nie ma dokąd iść, że nie jest "niebieskim ptakiem", a raczej "bezpańskim kundlem" tułającym się w deszczu od drzwi do drzwi. To on stracił. Jego strata... Bo ja dalej jestem tu gdzie byłam, bezpieczna, budująca ciepły kąt. Jego strata...

Dzień 20.   Dzień dobry . Obiecuję  że dzisiaj wstanę. Wezmę psa na spacer. Zjem coś. Przeżyję normalny dzień. Nie będę myślała o wypadku  o W. Wcale nie będę myślała. Zajmę się czymś. Wezmę leki. Będzie lepiej...

malutkawwielkimswiecie dodano: 25 stycznia 2016

Dzień 20. "Dzień dobry". Obiecuję, że dzisiaj wstanę. Wezmę psa na spacer. Zjem coś. Przeżyję normalny dzień. Nie będę myślała o wypadku, o W. Wcale nie będę myślała. Zajmę się czymś. Wezmę leki. Będzie lepiej...

Dzień 19.  Rozpłakałam się dzisiaj. Przy śniadaniu. Bez powodu. Siedziała na przeciw mnie i spytała o W. Nie widziałam Go. Odpowiedziałam. Przecież nie musiałam Go widzieć żeby tak nienawidzić swojego życia jak nienawidzę Go dzisiaj. Myślałam  że to wszystko mnie nie zniszczy  a zniszczyło. Nawet nie wiem kiedy dokładnie. Nie mogę umrzeć  bo już umarłam. Przegapiłam moment i nie mam daty do wpisania w akt zgonu. A później przez chwilę zajęłam czymś pustkę. Wróciłam do psychologii do sesji do egzaminów i przez chwilę... byłam nieszczęśliwa jakby mniej.

malutkawwielkimswiecie dodano: 24 stycznia 2016

Dzień 19. Rozpłakałam się dzisiaj. Przy śniadaniu. Bez powodu. Siedziała na przeciw mnie i spytała o W. Nie widziałam Go. Odpowiedziałam. Przecież nie musiałam Go widzieć żeby tak nienawidzić swojego życia jak nienawidzę Go dzisiaj. Myślałam, że to wszystko mnie nie zniszczy, a zniszczyło. Nawet nie wiem kiedy dokładnie. Nie mogę umrzeć, bo już umarłam. Przegapiłam moment i nie mam daty do wpisania w akt zgonu. A później przez chwilę zajęłam czymś pustkę. Wróciłam do psychologii do sesji do egzaminów i przez chwilę... byłam nieszczęśliwa jakby mniej.

Dzień 18.  Brakuje mi Go. Dzisiaj. Nie mam z kim napić się kawy. Obejrzeć filmu. Brakuje mi tego Jego światełka. Ja już naprawdę nie pamiętam kiedy się śmiałam. Tak naprawdę...

malutkawwielkimswiecie dodano: 23 stycznia 2016

Dzień 18. Brakuje mi Go. Dzisiaj. Nie mam z kim napić się kawy. Obejrzeć filmu. Brakuje mi tego Jego światełka. Ja już naprawdę nie pamiętam kiedy się śmiałam. Tak naprawdę...

Dzień 16.  Jest mi tak bardzo wszystko jedno  że dziś nawet nie próbowałam wstać z łóżka. Nie odsłoniłam zasłon i nie wiem czy było słońce czy padał śnieg. Obojętne mi to.

malutkawwielkimswiecie dodano: 21 stycznia 2016

Dzień 16. Jest mi tak bardzo wszystko jedno, że dziś nawet nie próbowałam wstać z łóżka. Nie odsłoniłam zasłon i nie wiem czy było słońce czy padał śnieg. Obojętne mi to.

Dzień 14.  Prosiłam o Niego. Dostałam siłę by pozwolić mu odejść.

malutkawwielkimswiecie dodano: 19 stycznia 2016

Dzień 14. Prosiłam o Niego. Dostałam siłę by pozwolić mu odejść.

Dzień 11. Myślałam  że znaczę więcej. Że jestem warta więcej. A przez dwa tygodnie utrzymano mnie w przekonaniu  że jestem nikim. Oczekiwałam więcej. Myślałam  że własna matka o mnie zawalczy  że zrobi cokolwiek żebym poczuła się lepiej. Nie znalazła czasu żeby zapytać jak się z tym wszystkim czuje  nie znalazła czasu żeby wsadzić mnie na chwilę do samochodu  nie znalazła czasu... Oczekiwałam więcej. I to chyba jest to co boli mnie najbardziej. Co uczyniło mnie wrakiem. Nie sam wypadek  a to co stało się później...

malutkawwielkimswiecie dodano: 15 stycznia 2016

Dzień 11. Myślałam, że znaczę więcej. Że jestem warta więcej. A przez dwa tygodnie utrzymano mnie w przekonaniu, że jestem nikim. Oczekiwałam więcej. Myślałam, że własna matka o mnie zawalczy, że zrobi cokolwiek żebym poczuła się lepiej. Nie znalazła czasu żeby zapytać jak się z tym wszystkim czuje, nie znalazła czasu żeby wsadzić mnie na chwilę do samochodu, nie znalazła czasu... Oczekiwałam więcej. I to chyba jest to co boli mnie najbardziej. Co uczyniło mnie wrakiem. Nie sam wypadek, a to co stało się później...

Dzień 10. To całe pierdolenie o bezinteresownej pomocy  miłości i szczerych chęciach jest gówno warte. I nie ważne czy masz przyjaciół  czy kochającą matkę. Pomoc nie jest koniecznością  pomoc jest łaską. I musisz być wdzięczna. Bo nikt nie rozumie tego  że to że nie możesz sama to nie znaczy że pragniesz pomocy. Pragnę ciszy i samotności. Chcę żyć jak przed wypadkiem i szkoda że nikt tego nie rozumie że nie potrzebuję łaski tylko pomocy. Dało mi to do myślenia bo wiem że jak będę mogła to już przenigdy o pomoc nie poproszę

malutkawwielkimswiecie dodano: 14 stycznia 2016

Dzień 10. To całe pierdolenie o bezinteresownej pomocy, miłości i szczerych chęciach jest gówno warte. I nie ważne czy masz przyjaciół, czy kochającą matkę. Pomoc nie jest koniecznością, pomoc jest łaską. I musisz być wdzięczna. Bo nikt nie rozumie tego, że to że nie możesz sama to nie znaczy że pragniesz pomocy. Pragnę ciszy i samotności. Chcę żyć jak przed wypadkiem i szkoda że nikt tego nie rozumie że nie potrzebuję łaski tylko pomocy. Dało mi to do myślenia bo wiem że jak będę mogła to już przenigdy o pomoc nie poproszę

Dzień 9. Jesteśmy. Ja i nadzieja. Siedzimy w ciemnym pokoju oczekując lepszego jutra. Dzisiaj chyba to nie ważne czy Go kochałam  czy nie. Czy On mnie kochał. Pokazał mi coś innego. Pozwolił mi się zgubić. A teraz ja muszę się sama odnaleźć...

malutkawwielkimswiecie dodano: 13 stycznia 2016

Dzień 9. Jesteśmy. Ja i nadzieja. Siedzimy w ciemnym pokoju oczekując lepszego jutra. Dzisiaj chyba to nie ważne czy Go kochałam, czy nie. Czy On mnie kochał. Pokazał mi coś innego. Pozwolił mi się zgubić. A teraz ja muszę się sama odnaleźć...

Dzień 8. Przeszłam przez ciemność. Doszłam do dna. Nie widziałam nadziei. Szukałam czegokolwiek  pomocy w samotności. Z dna szuflady wyciągnęłam różaniec. I choć nie wierzę. Ściskałam go w dłoni i błagałam Matkę Boską o nadzieje  o siłę  o cokolwiek. I przyszła. Nie wiem czy to zbieg okoliczności  magia czy coś jeszcze innego  coś ponad ten cały syf...

malutkawwielkimswiecie dodano: 12 stycznia 2016

Dzień 8. Przeszłam przez ciemność. Doszłam do dna. Nie widziałam nadziei. Szukałam czegokolwiek, pomocy w samotności. Z dna szuflady wyciągnęłam różaniec. I choć nie wierzę. Ściskałam go w dłoni i błagałam Matkę Boską o nadzieje, o siłę, o cokolwiek. I przyszła. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, magia czy coś jeszcze innego, coś ponad ten cały syf...

Dzień 6. Leżę. Nic się nie zmieniło. Dzisiaj nie daję sobie rady z bólem. Wiem  że się nie odezwiesz  ale zupełnie nie przeszkadza mi to   że czekam  a od czekania wykręca mnie na drugą stronę. Chcę mi się wyć. Uspokaja mnie trochę zielone światełko na FB. Nie umiem znieść tego  że jesteś zaledwie kilka kilometrów ode mnie i nie chcesz przyjść. Nawet teraz. Chcę abyś już wyjechał. Żebyś układał sobie to życie. Twoja nieobecność gdy jesteś paraliżuje mnie.

malutkawwielkimswiecie dodano: 10 stycznia 2016

Dzień 6. Leżę. Nic się nie zmieniło. Dzisiaj nie daję sobie rady z bólem. Wiem, że się nie odezwiesz, ale zupełnie nie przeszkadza mi to, że czekam, a od czekania wykręca mnie na drugą stronę. Chcę mi się wyć. Uspokaja mnie trochę zielone światełko na FB. Nie umiem znieść tego, że jesteś zaledwie kilka kilometrów ode mnie i nie chcesz przyjść. Nawet teraz. Chcę abyś już wyjechał. Żebyś układał sobie to życie. Twoja nieobecność gdy jesteś paraliżuje mnie.

Dzień 5. Chciałam wierzyć że to między nami było warte więcej. Chyba najgorsze są te miłości  zapałkowate . Te  które zaczynają się po alkoholu i są na 200 . 200  emocji  wrażeń  przygód  bycia ze sobą  tlenu w płucach  szczęścia  śmiechu  poznawania się. i gasną. szybko. jak zapałka. Nagle robi się ciemno i zimno  a pudełeczko jest puste. A ja zostałam jak ta  dziewczynka z zapałkami  tylko  że plan od początku był kiepski. Nie da się przeżyć zimy ciepłem zapałki...

malutkawwielkimswiecie dodano: 9 stycznia 2016

Dzień 5. Chciałam wierzyć że to między nami było warte więcej. Chyba najgorsze są te miłości "zapałkowate". Te, które zaczynają się po alkoholu i są na 200%. 200% emocji, wrażeń, przygód, bycia ze sobą, tlenu w płucach, szczęścia, śmiechu, poznawania się. i gasną. szybko. jak zapałka. Nagle robi się ciemno i zimno, a pudełeczko jest puste. A ja zostałam jak ta "dziewczynka z zapałkami" tylko, że plan od początku był kiepski. Nie da się przeżyć zimy ciepłem zapałki...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć