 |
|
JEGO serce, JEGO oczy, JEGO ramiona - takie moje osobiste Trójmiasto.
|
|
 |
|
Chodźmy sie najebać. Uśmierzmy ból. | moblowicz
|
|
 |
|
Za szczerość nigdy nie przepraszam.
|
|
 |
|
Zaciągam się nikotyną, czuje jak powoli wdziera mi się do płuc. Czuje jak powoli zabijam sama siebie. ~ neesquik
|
|
 |
|
Powaiedziałeś, że idziesz spać i rozłączyłeś się. Było to dla mnie dziwne bo dopiero było 15 po 21. Coś mnie podkusiło żeby zadzwonić do sąsiadki i żebyśmy pojechały na imprezę na której zawsze bywaleś. Powiedziała że dopiero za 2 godziny pojedziemy. Zaczęłam się zbierać i poszłam do niej. Pojechałyśmy na tą imprezę. Zaczelysmy tańczyć. W pewniej chwili złapał mnie ktoś za tyłek. Odwróciłam się. A tam stałes ty. Przybliżyłes się do mnie i powiedziałeś ' wiesz mam dziewczynę, ale chętnie ją z tobą zdradzę' byłeś tak pijany, że mnie nie poznałeś. To mi wystarczyło. Nie jesteś mnie wart. ~ neesquik
|
|
 |
|
"Upadł z jej kolan jak kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała początek życia. Owijała na palec serdeczny jak pierścionek, chciała uchronić. Toczył się po ostrych pochyłościach, czasem piął się pod górę. Przychodził splątany milczał. Nigdy już nie powróci na słodki tron jej kolan." ♥
|
|
 |
|
i jestem pewna, że większość ludzi, włączając w to grono właśnie Ciebie, myśli, że sobie radzę, że wszystko jest okej, i nie widząc tych codziennych łez w moich oczach, zazdrości szczęścia, jebanego uśmiechu, który przecież tak naprawdę jest kolejną ściemą zaistniałą w mym życiu. | endoftime.
|
|
 |
|
zajebisty widok, endoftime poprzebierana w jakieś prześcieradła, białą kieckę po kostki, ze skrzydłami na plecach będąc niby aniołkiem, kozaczy sobie przez pół miasta! kreeeeeejz..
|
|
 |
|
Mają wszystko czego dusza zapragnie prócz duszy.
|
|
 |
|
'na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę. i czy tego chcesz, czy nie.. jesteśmy tacy sami ziomek, nasze serca pompują krew, a łzy są słone..' ♥
|
|
 |
|
i może cię to zdziwi, ale dla mnie satysfakcją jest liczba wrogich mord, te wszystkie wymienione między sobą poglądy na mój temat, te negatywne, których ilość z dnia na dzień wciąż rośnie, uderzając w plecy niczym ostrym kawałkiem szkła. nie obchodzi mnie to i owo, nieważne czy w twoich oczach będę świecić czy znaczyć mniej niż nic. dla mnie liczącą się w życiu wartością, są ludzie, którzy każdą mą porażkę przekształcają w zwycięstwo, dla których zaufanie jest cenniejsze niż jakikolwiek hajs. | endoftime.
|
|
 |
|
endoftimiak cieszy jape, za każdym razem kiedy tylko widzi nowy komentarz, pod którymś z wpisów. :o
|
|
|
|