 |
|
przychodzi dzień, gdy uświadamiasz sobie, że trwałość jest czymś bardzo ulotnym, a strzaskana nadzieja stanowi najdotkliwszą stratę.
|
|
 |
|
Po pokoju rozbrzmiewają się dźwięki rapu, wchodze na fb. Ogarniam wszystko. Klikam na Twoje imie i nazwisko. Patrze Twój status " w związku" . Do oczu napływają łzy, serce napierdala jak głupie. Mam ochote napierdolić każdemu kogo spotkam. Jeszcze jakieś 3 tygodnie temu mówiłeś że zawsze będziemy razem. Szlug jeden za drugim. Kosa w pokoju, nie zwracam uwagi na to, że rodzice są na dole. Nie intersuje mnie to teraz. Wychodze, nie wytrzymam tego. ~ neesquik
|
|
 |
|
Jak długo jeszcze masz zamiar udawać kogoś kim nie jesteś?!- krzyczała patrząc w lustro. ~ neesquik
|
|
 |
|
Nie trzeba być łatwą i mieć wielu facetów, żeby zostać szmatą. Wystarczy jeden kłamliwy skurwysyn bez godności, któremu byłaś wierna. ~ neesquik
|
|
 |
|
znasz ten stan kiedy niczym się nie przejmujesz? kiedy masz wszystko w dupie? wiesz jak to się nazywa? stan upojenia alkoholowego.
|
|
 |
|
Pomimo, że nie jesteś już przy mnie, Nas nie ma, jestem tylko ja i ty. Dalej Cię cholernie kocham. Wyrządziłeś mi wiele krzywd, poniżałeś mnie, wyzywałeś. Moich uczuć nic nie zmieni. ~ neesquik
|
|
 |
|
wieczorami, kiedy tak leżąc na łóżku myślami krążę ponad wszystkim co przyziemne, wyobrażam sobie Twój uśmiech, jest tak realny jakby wyrwany z kadru i nagle obecny obok. znów patrząc w pusty ekran telefonu, w powiadomieniach widzę Twoje zdjęcie, kolejna nieodebrana wiadomość, nawet ta najkrótsza i niby tak zwyczajna powoduje, że dotychczasową ciemność w mych źrenicach zastępuje blask światła, prawdziwego szczęścia. | endoftime. [stare, for rapoholiiik]
|
|
 |
|
Nienawidzę, gdy siedzę wieczorem przed TV wgl zero kontaktu z Tobą. I w pewnym momencie dzwoni kumpel i mówi, że jesteś kompletnie pijany nic nie ogarniasz. Że gada jakieś głupoty. Ale dużo mówi o mnie. Wtedy uśmiech się pojawia mi na twarzy i już wcale się nie gniewam. ~ neesquik
|
|
|
|