 |
Tam, gdzieś na świecie, na pewno jest lepiej, cieplej, bezpieczniej. Może są większe możliwości, może bardziej cię szanują, można znajdziesz pracę i jeszcze wystarczy ci na życie i na mieszkanie i na samochód. Może twojej rodzinie tutaj będzie lepiej, bo jej pomożesz, Ale przecież tęsknota będzie zawsze wpisana w twoje życie. Bo każdy wybór eliminuje coś, czego nie wybrałaś. I może cię to trzymać do końca życia w okowach takiego „co by było gdyby”. Niech cię to nie truje. Powodzenia, gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz. | Katarzyna Grochola
|
|
 |
przemawiają przeze mnie setki możliwych uczuć. jednocześnie krzyk i cisza, tworząc linię dzielącą moje serce na to dobre i złe. czasem czuję, że odchodzę. robię krok w przeciwną stronę niż wszyscy - oddalam się. czasem zamknę oczy i w moim śnie widzę osoby, których nie ma już od dawna. stoję obok nich, jednak mnie nie widzą, a słyszą jak moje serce woła o spokój. mam wrażenie, że umarłam razem z nimi. jakbym była między dwoma światami. jakbym nigdzie nie pasowała. otwieram oczy - żyję, choć moja dusza dalej błąka się między światami. / erirom
|
|
 |
Podobno jestem egoistą i na świecie widzę tylko siebie, szkoda, że nie pamiętasz ile rzeczy zrobiłem tu dla Ciebie.
|
|
 |
Trzymaj z dala się od głupot, zachowaj pełen luz, tutaj nie jednemu dragsy z wódą zżarły mózg, człowiek kruchy jest jak chrust i każdy czasami pęka, to podstawą jest uczenie się na własnych błędach.
|
|
 |
A jeśli dziś wyjdę z domu i pierdolnie mnie coś i będę potrzebować krwi, czy oddasz mi ją? A jeśli skończę na wózku to czy będziesz tu, czy będziesz starać się pomóc czy odejdziesz w chuj?/nie.bylbym.tu.soba
|
|
 |
cz.2) Po krótkiej rozmowie rozeszliśmy się w swoje strony. Kiedy odszedłeś ode mnie mnie o pare kroków, wybuchłam płaczem. Wszystkie wspomnienia powróciły, z podwojoną siłą. Nie pogodziłam się jeszcze z tym że masz inną dziewczyne, a ja jestem tylko wspomnieniem z przeszłości. Nie moge znieść tego że oddałeś jej swoje serce, trzymasz ją w swoich ramionach w których jeszcze rok temu mogłam się schronić, całujesz ją swoimi namiętnymi ustami i powtarzasz jak bardzo ją kochasz, trudno jest mi pogodzic sie z tym że nie jestem już Twoim całym światem chociaż Ty jesteś nadal moim, i choćby nie wiem co by się miało stać zawsze będziesz tym najważniejszym. Żaden inny chłopak nie zastąpił ani nie zastąpi mi Ciebie. Byłeś moją prawdzią pierwszą miłością. To z Tobą przeżywałam wszystko po raz pierwszy, tak dużo Tobie zawdzięczam, i nie wyobrażam sobie żeby mogło Cię zabraknąć w moim życiu. Zależy mi na kontakcie z Tobą nawet w tych relacjach koleńskich. Proszę nie odchodź, zostań na zawsze.
|
|
 |
cz. 1) Dzień zapowiadał się normalny, monotonny, nie wiedziałam, że to ten upragniony na który czekałam tak bardzo długo... Wstałam rano, wzięłam gorącą kąpiel po czym położyłam się z telefonem w dłoni. Napisałeś... postanowiliśmy sie umówić na chwile i porozmawiać, tak poprostu. Tak bardzo się stresowałam,w końcu było to nasze pierwszewyjście po rozstaniu. Dokładnie minął rok od spotkań.
18:30. czekałam w umówionym miejscu, nie docierało jeszcze do mnie że za moment się spotkamy i spojrze Ci prosto w oczy po tym wszystkim co między nami się wydarzyło. Za chwilę zadzwoniłeś i powiedziałeś że juz idziesz po czym za niecałe 10 s wyszedłeś zza bloku uśmiechając się szeroko. Nawet sobie nie wyobrażasz co wtedy się ze mną działo. Spojrzałam na Ciebie, serce chciało niemal wyskoczyć, ręce się trzęsły a nogi uginały się pode mną. Wywołałeś prawdziwy uśmiech na mojej twarzy, a łza zakręciła się w oku. Podszedłeś do mnie, przywitaliśmy się buziakiem i zaczęliśmy rozmawiać.
|
|
 |
tak bardzo nudno, tak bardzo monotonnie, tak bardzo kurwa źle .
|
|
 |
Zacznij być, a nie bywać. [ yezoo ]
|
|
 |
Zabrała mi serce. Zabrała serce wraz z każdym organem. Z minuty na minutę czuję, jak moje ciało obumiera, nie ma nikogo kto może podać mi pomocną dłoń, nie ma nikogo, kto by mnie usłyszał. Otwieram oczy i nastawiam uszy - nie słyszę nic, tylko głuche echo odbijające się od moich czterech ścian. Powieki znowu zaczynają mi opadać, i czuję jak spadam w jakąś ciemną otchłań. Im bardziej spadam, tym twój głos jest intensywniejszy. Mówisz coś o rozczarowaniu, a ja nie mogę pojąć o co chodzi. W mojej głowie toczy się walka myśli. Chcę Cię odnaleźć, ale z moich oczu znika obraz. Gdzie jesteś? Umieram bez Ciebie, jestem już na dnie, proszę wróć i pomóż mi się od niego odbić./mr.lonely
|
|
 |
Nie będę się w to pakował, już dość się nagapiłem na tych co walą towar i na haju są co chwilę.
|
|
|
|