 |
|
-imie? - Alfons - ja się pytam o imię, nie o zawód / hahahhaha KABARET
|
|
 |
|
zasami staje mi przed oczami w najmniej spodziewanych momentach.Bo ktoś w kolejce w banku ma podobne oczy,bo ktoś w sklepie ma podobną koszulkę.Bo podobnie ktoś pachnie,bo ktoś ma przez telefon podobny głos.Chciałabym nie pamiętać tej twarzy,a Ona uparcie wypełza mi od czasu do czasu spod setek obrazów.Uśmiechnięta albo zamyślona,smutna,wesoła,rozmarzona.Kpiące oczy,zmrużone czasami trochę szyderczo,a czasami całkiem szczerze przyjazne. // net.
|
|
 |
|
ostatnio wszystkie dni wyglądają jak piątek trzynastego
|
|
 |
|
W tańcu stajesz się tym kim chcesz być.
|
|
 |
|
najgorsze są chwilę, gdy pojawiasz się na chwilę w moim życiu wnosząc do niego mnóstwo energii, uśmiechu, niepohamowanego szczęścia, a potem znikasz zostawiając mnie taką jak wcześniej - dość przygnębioną, z masą wspomnień, tak po prostu cholernie nieszczęśliwą, ale już dość, nigdy już tak nie będzie.
|
|
 |
|
Albo miłość, pasja i zamiłowanie albo szara rzeczywistość i pogoń za hajsem.
|
|
 |
|
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon ciągle odblokowując klawiaturę - a nóż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz, że tam go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może... może dziś, może właśnie w tym tłumie.. że może... Miałeś tak? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu... Miałeś tak?
|
|
 |
|
“ Nawet dziwna miłość jest lepsza od braku miłości. ”
|
|
 |
|
ona była najlepsza w czekaniu, a on w dawaniu jej nadziei...
|
|
 |
|
Szczerość jest jeszcze trudniejsza od matematyki.
|
|
 |
|
Wziął czajnik z wrzątkiem i kubek z torebką Sagi i wyszedł z mieszkania.
Po chwili zapukał, a kiedy otworzyłam, powiedział: "Cześć, chcesz herbaty?"
|
|
 |
|
i ten chory moment, gdy na melanżu, spotykasz swojego bliskiego kolegę który o dziwo przyszedł sam. i to dziwne uczucie gdy nagle zaczynacie ze sobą tańczyć a melodia piosenek wciąga coraz bardziej. gdy dawka alkoholu wykracza ponad normę a wasze usta spotykają się na moment, który mógłby trwać wiecznie.a potem? totalny nie ogar. zdajecie sobie powoli sprawę, że on w tym momencie już nie bedzie szczery wobec swojej dziewczyny, a ty wobec samej siebie. wracasz do domu kładziesz się na łóżku, a w myślał kłębi Ci sie tylko ten jeden moment, ta jedna chwila. ale to jeszcze nic, najgorsze w tym wszystkim jest to że wszyscy dookoła chcą was oceniać, jego jako totalnego skurwiela, bo przecież jak on mógł? a ją jako totalną puszczalską bez serca, która całowała się z nie swoim chłopakiem.
|
|
|
|