 |
Wielu myślało, że mnie mają. Wielu myślało, że coś, że miłość, że jak seks to i uczucie. Mężczyźni mylili zabawę z pseudo związkami. Biedni, biedni, mali chłopcy. Żaden z Was nie był ważny, żaden z Was nie sprawił, że chciałabym zostać dłużej. Tylko odgrywam teatrzyki, a Wy myślicie, że po waszym odejściu wyję w poduszkę. Dobrze, dobrze, tak myśl. Karm swoje ego dziecinko./esperer
|
|
 |
Będziesz płakać, tęsknić, a serce pęknie Ci za każdym razem, gdy tylko pomyślisz, że to koniec. Zasypiając będziesz miała jego twarz przed oczami i nie łudź się, rano nic się nie zmieni. Tysiąc razy podejmiesz próby zapomnienia, ale to wróci, przecież zawsze wraca, nie? Raz będziesz go nienawidzić i życzyć mu najgorszego, ale potem uświadamiasz sobie, że nadal jest jedyną osobą, do której chciałabyś się przytulić. Podrzesz zdjęcia, które następnie misternie posklejasz. Zapamiętasz ten okres jako jeden z gorszych w swoim życiu, uwierz. Jednak kiedy już dotkniesz prawdziwego dna. Kiedy serce pęknie Ci o ten jeden raz za dużo, zaczniesz żyć. Poznasz nowe, cudowne oczy i jedyne co będziesz chciała powiedzieć byłemu to "dziękuję". Podziękujesz mu za to, że choć zapewnił Ci najsmutniejszy czas w życiu, to potem dał Ci to szczęście, że mogłaś poznać nowe życie zamknięte w czyjejś klatce piersiowej. I wtedy dopiero zacznie się życie.Do góry głowa,wszystko co najlepsze jest przed Tobą./esperer
|
|
 |
Mieliśmy być poza krzykiem, ale ten wrzask wyszedł prosto od nas, byliśmy twardzi, silni i chamscy,a teraz jesteśmy mali, zagubieni i przerażeni, łamiemy sobie nawzajem serca, łamiemy sobie klatki piersiowe, a ból jest tak rzeczywisty, jakbyśmy mieli złamania otwarte i takie to wszystko obrzydliwe,takie chujowe i nie do pojęcia, bo przecież, to była miłość, nadal jest przecież, tylko, tylko, że kurwa już niedługo i patrzę na niego i mam przed oczami zegar i mam ochotę krzyczeć, nie przestawać krzyczeć, ale nie, nie mogę, a jego dłoń przesuwa się po moim biodrze i ja to uwielbiam i kochamy się, długo, brzydko i niesamowicie dobrze i trochę rozpaczliwości w tym jest, trochę jakby wszystkiego "na zapas", żeby nie brakło, żeby nie żałować, że za mało, chociaż zawsze będzie za mało i zasypiamy, przykryci tak jakby kołdra chroniła przed złem świata i zatrzymywała czas, chowamy głowy w ramionach,w klatkach piersiowych, splatamy dłonie, zaciskamy powieki, udajemy, że wcale nie chce nam się wyć
|
|
 |
Nie każda dziewczyna to zimna suka i nie każdy chłopak to bezuczuciowy palant , ale każda dziewczyna może stać się zimną suką przez któregoś bezuczuciowego palanta , a każdy chłopak bezuczuciowym palantem przez jakąś zimną sukę .
|
|
 |
Zwykle przeklinam, jak zaczynam o Was mówić. Już taką mam naturę, pierdolę fałszywych ludzi!
|
|
 |
Miałam spokojne, ułożone życie, w normalnej, kochającej rodzinie. Otaczali mnie najlepsi na świecie ludzie, którym zawsze mogłam wszystko powiedzieć, których to właśnie z dumą i szacunkiem nazywałam "przyjaciółmi". Miałam dobre oceny i sukcesy. Miałam marzenia. I kiedy wszystko było takie idealne, takie ułożone, spotkałam ciebie. Zakochałam się i wtedy zaczął się powolny proces mojego staczania w dół. Zaczęły się melanże, wagary, głupie sekrety. Wszystko trwało zaledwie 12 miesiący, ale jak widać to wystarczyło, abym straciła to, co było dla mnie najcenniejsze. Wszystko się tak doszczętnie rozpierdoliło. Zostałam sama. I co? Wszystko dzieki "NAM".
|
|
 |
Kobiety są jak papierosy - czasami denerwują, a czasami działają kojąco na roztrzęsione nerwy.
|
|
 |
Jesli uwazasz ze milosc buduje sie tyko i wylacznie na uczuciach to jestes w bledzie podstawa jest zaufanie i to od ciebie zalezy jak daleko posuniesz sie by je osiagnac wiara to ona pomaga ci trwac,namietnosc mala ciegielka zwiazku ktora jest wskazowka waszej bliskosci, strach jesli go nie masz nie obawiasz sie utraty,szczerosc cecha ktora powinna byc wrecz wymagana od kazdego zwiazku i w koncu dotrzymanie danego slowa bez tego zadne uczucie nie jest w stanie sie utrzymac skad to wiem?bo wlasnie po przez brak tych wartosci zaczelismy sie od siebie oddalac, kazda z tych elementow byla jak ciegielka ktora zaczynala sie kruszyc az w koncu zabraklo wsparcia ktore bylo jednym ratunkiem przed zburzeniem czegos cholernie waznego mianowicie milosci
|
|
 |
Puść moje ramię, nie szarp, nie próbuj mnie odwrócić, nie dotykaj, zabierz tą dłoń, proszę, pali mnie Twój dotyk, Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę, nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się, stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem, zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera, nie patrz, czuję Twój wzrok, chcę krzyczeć, słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie, nie zbliżaj dłoni, nie unoś mojego podbródka. Jesteś, po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość, coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz, widzisz - udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.
|
|
 |
Żebyśmy chociaż rok przetrwali, bo o więcej nie jestem w stanie prosić, nie mam na tyle odwagi.
|
|
|
|