 |
Nie brakuje Ci rozmów ze mną?Nie brakuje Ci wkurzania mnie ?NIe brakuje Ci mojego uśmiechu ? Nie brakuje Ci mówienia mi każdej głupoty,która wydarzyła sie w Twoim życiu ? Nie brakuje Ci moich sms'ów na dobranoc ? Nie brakuje Ci mnie ?/Besty
|
|
 |
Chciałabym wystarczyć Ci na całe życie.
Żeby cały świat nam zazdrościł, że mamy właśnie siebie
|
|
 |
On tak niesamowicie na mnie działa, sprawia, że czuję, jako jedyny sprawia, że czuje cokolwiek, ale nie zrozum mnie źle, to co wtedy czuję, jest ogromne, niesamowite i święte i nagle przestają mi się podobać ubrania, które mam na sobie i to jest tak wspaniałe i wszystko zawsze dzieje się tak szybko i znowu, nie zrozum mnie źle, to nie jest puste i zdesperowane, to jest najwspanialsze, on jest najwspanialszy, najprawdziwszy, najcieplejszy, najbardziej dla mnie, tylko dla mnie i, i potem to już jest świętość, nawet jeśli może wydawać się to brudne, potem jest już tylko najlepiej, zresztą, co ja w ogóle próbuję tutaj zrobić, przecież tego nie da się ubrać w słowa, nie da się, nie ma takich określeń, słów, zdań, które nie brzmiałyby nijako, nie da się o takich uczuciach, o takich ludziach jak on.
|
|
 |
Jakie ma znaczenie to, że chcę zostać, skoro wiesz, że muszę odejść? /esperer
|
|
 |
Witajce ;) Mam do Was małą prośbę, chodzi o wyrażenie własnej opinii ;) Mianowicie chciałabym przez te wakacje napisać bloga, aczkolwiek nie wiem w jakiej postaci. Taki jak poprzednie, jakiś pamiętnik, dziennik, może macie jakieś pomysły? Nie wiem też czy jest sens cokolwiek zaczynać. Czekam na Wasze zdanie ;)
|
|
 |
|
był na wyciągnięcie ręki, a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni .
|
|
 |
nigdy mi go nie zastąpisz . choćbyś próbował wszystkimi sposobami . możesz kupić takie same perfumy, zmienić styl na taki jaki miał on, możesz zacząć szanować kobiety, a nawet próbować poprawiać mi humor w ten sam sposób jak on to robił . ale nic się nie zmieni . bo patrząc w twoje oczy widzę kolor jego tęczówek, czując twój dotyk pamiętam jak on dotykał, pamiętam wszystko, jak całował, jak śmiał się z moich dennych problemów, pamiętam jak zbierałam opieprz za niejedzenie śniadań . i wiesz co, nie chcę zapominać, bo był ideałem . wymarzonym . najlepszym .
|
|
 |
Chciałabym spotkać Cię na ulicy i być zupełnie obojętna. Mieć pustkę w oczach i brak uśmiechu na ustach. Nie chcieć wyciągnąć ręki na przywitanie lub nie pragnąć rzucić Ci się w ramiona. Nie proponować spotkania bądź rozmowy. Nie robić nic, co mogłoby wskazywać, że chcę z Tobą cokolwiek. Chciałabym umieć być obojętna. Chciałabym byś stał się dla mnie nikim. [ yezoo ]
|
|
 |
Ulegam Tobie zbyt często. Masz mnie na każde zawołanie, kiwnięcie palcem. Wiesz, że zawsze przybiegnę, pomogę. Wystarczy jeden telefon i jestem. Rzucę dla Ciebie wszystko i przybędę. O cokolwiek poprosisz, dam. Gdziekolwiek się pojawisz, ja też tam będę. Nie mogę już nic bez Ciebie. Dla Ciebie zrobię wszystko. Nazwiesz to poświęceniem? Nie. To głupota. [ yezoo ]
|
|
 |
Siema mała, dawno nie rozmawialiśmy, to już chyba trzydzieści dwa dni, szesnaście godzin i dwadzieścia trzy minuty. Liczę każdą non sekundę od naszej ostatniej wymiany słów. W moim krzywym świecie zrobiło się bardziej mrocznie odkąd nie czuję Twojej dłoni na sercu, wciąż myślę o Twoich oczach, o tych pięknych głębiach, które skrywały i o ustach, których wcale nie musiałem całować, bo wystarczało, że na nie patrzyłem, a już byłem nasycony do cna. Zdarłem kolana, rozbiłem głowę i poharatałem sobie całe serce, kiedy postawiłem pierwszy krok bez Ciebie. Doskonale wiedziałaś, że sobie nie poradzę mimo to wystawiłaś mnie na próbę. Wygrałaś, przekonałaś się, że jestem bez Ciebie życiowym kaleką dlatego teraz proszę wróć, bo kto jeśli nie Ty, nauczy mnie na nowo stawiać kroki? Kto jeśli nie Ty pokaże mi, że jest we mnie coś więcej niż tylko kawałek mięsa w klatce piersiowej, jakieś tkanki i oddech, który słabnie z każdą minutą bez Ciebie/diabelny
|
|
 |
Wiem kurwa, że tyle szans było mi dane, a ja wszystkie koncertowo zepsułem. Wiem, że chciałem Cię pokochać i Ty też chciałaś, lecz gdy w końcu tak się stało, zraniłem Cię. Wiem, że dawałaś mi z siebie jak najwięcej, a ja nie potrafiłem tego docenić i wciąż chciałem więcej. Wiem, wiem, że spierdoliłem, a teraz siedzę tu bez Ciebie i pluję sobie w twarz, że dopiero tak daleko od Ciebie doceniłem to, że byłaś dla mnie zawsze, nawet wtedy, gdy było źle. Teraz brakuje mi Twojego uśmiechu, bo przecież to w nim się zakochałem i słów, bo tylko one potrafiły tak rozgrzewać krew w moich żyłach./mr.lonely
|
|
|
|