 |
- wypominasz mi każdy mój wybryk, jakbyś był za mnie odpowiedzialny - krzyczałam, kiedy znów przypomniał co robiłam na jednej z imprez - bo czuję się za ciebie odpowiedzialny, zrozum - ale nie jesteś, nie musisz czuć się za mnie odpowiedzialny tylko dlatego, że jestem przyjaciółką Twojego przyjaciela. dam sobie kurwa radę - ty nic nie rozumiesz, kompletnie nic - to mi wytłumacz może? - tu zupełnie nie chodzi o wspólnych przyjaciół. tu chodzi o ciebie, o uczucia, o to jak na mnie działasz i... i kurwa chyba się zakochałem i to dlatego jestem za ciebie odpowiedzialny. teraz mam nadzieje, że zrozumiesz jak pozwolę sobie pocałować kobietę, która jak na tą chwilę jest dla mnie najważniejsza w życiu, prawda? - taa aaak, głupku. / believe.me
|
|
 |
najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
 |
"Jeszcze w uszach wybrzmiewają ostatnie dźwięki, a ja z zaciśniętymi pięściami na oparciach fotela walczę ze sobą, by nie otworzyć oczu i pozwolić tym wszystkim emocjom we mnie znaleźć swoje miejsce. Teksty znane przecież od lat. Muzycznie wbiło mnie w fotel. Nie mogę się otrząsnąć. Roguc, co Ty ze mną robisz, człowieku..."
|
|
 |
z każdym dniem narasta we mnie niepokój. nie wiem co będzie. nie wiem jak zareaguję. już nie będzie tak samo. wbiegając do szafek nie przywita mnie jego uśmiech, ściskając nie uniesie mnie aby z samego rana rozzłościć. nie będzie mi przeszkadzał w nauce. przed sprawdzianem nie będę mogła wtulić się w jego ramiona, słuchając jak szepcze że dam radę. idąc po korytarzu nie będę łaskotana, nie będę miała zakrywanych oczu, nie zostanę nagle przytulona. nie odprowadzi mnie do domu by był pewnym, że bezpiecznie doszłam. nie będziemy się żegnać przez co najmniej pół godziny. wszystko się zmieni. boję się, że zbyt trudno będzie się do tego przyzwyczaić.
|
|
 |
-żaden facet nie jest wart, aby przez niego płakać, mała. wytrzyj łzy i udowodnij mu jak wiele stracił.
|
|
 |
i przyrzeknij, że zostaniesz
|
|
 |
Nie wiedząc czy jesteśmy martwi czy żywi.
Niektóre rzeczy są warte walki za nie,
Niektóre uczucia nigdy nie umierają.
Nie proszę o kolejną szanse.
Ja tylko chcę wiedzieć, dlaczego. / Bullet for my Valentine
|
|
 |
Tulisz mnie, jakbyś trzymał w swoich ramionach skarb. Głaszczesz po rękach, gdy widzisz jak szybko marzną. Miziasz po placach opuszkami palców, żebym się rozluźniła. Przebijasz się przez grupkę znajomych, tylko po to, żeby mnie pocałować. Zaciągasz mnie na swoje kolana, mimo, że obok jest sporo miejsca. Brzmi jak wielka, szczęśliwa miłość, prawda? Sęk w tym, że my nawet nie jesteśmy razem. A co boli jeszcze bardziej? Nigdy nie będziemy razem. Nigdy, przenigdy nie powiesz mi, że jestem kobietą, z którą chcesz spędzić chociaż parę pięknych chwil - jako para. To, że przez przypadek po pijaku wymsknie Ci się, że jestem dla Ciebie ważna - nie będzie miało żadnego znaczenia. Jeśli kiedykolwiek powiesz 'kocham Cię', to nigdy nie skierujesz tych słów do mnie. I to mnie dobija. Dobija tak mocno, że gdy myślę, że już jestem na dnie, nagle wpadam głębiej. I boję się, że mogę wpaść jeszcze głębiej, a ja już teraz ledwo się trzymam. Boże proszę, ten jeden jedyny raz, pomóż mi... / believe.me
|
|
 |
na prawdę aż tak mnie nienawidzisz? chciałam być lepszą córką. nie wchodzić ci w drogę. mogłaś robić co chciałaś. siedziałam cichutko w pokoju płytko oddychając. a gdy tylko się ruszyłam, chcą zrobić to czego oczekiwałaś, co otrzymałam? powyginane, spuchnięte, palące od bólu palce. nie opiszę uczucia gdy obserwowałam twoją satysfakcję z moich łez. ale to przecież ja jestem najgorsza i wszystkiemu winna.
|
|
 |
błagam zabierz mnie stąd. gdziekolwiek, błagam
|
|
 |
[1]- nie pijesz?- zapytałam, kiedy odstawił nietknięty kieliszek - nie - czemu? - jestem samochodem - no tak, ale dopiero przyjechaliśmy, zanim pojedziemy to wytrzeźwiejesz - uśmiechnęłam się do Niego, widząc, że się czymś martwi - ale nie chodzi o to. ja po prostu nie chcę, nie dziś... - TY nie chcesz PIĆ? jaja sobie robisz? - wybuchłam śmiechem - przestań - o co chodzi? - nie chcę, bo... - urwał, marszcząc czoło i przez chwilę wpatrując się w moje oczy - bo? - ponagliłam - mam się Tobą zaopiekować - nie musisz, dam sobie radę... - już chciałam wstać, kiedy złapał mnie za rękę - wiem, że nie muszę, ale chcę, pozwól mi. chcę, żebyś bezpiecznie dotarła do domu, dzięki mnie. chcę choć raz pokazać ci, że jestem odpowiedzialny. że możesz mi naprawdę zaufać, zawsze. wystarczy, że powiesz jedno słowo, ja będę przy tobie. widzisz? myślałaś, że piję za każdym razem. od kiedy cię poznałem, odmawiam. nie za każdym razem, ale jednak odmawiam. rozumiesz co chcę ci przez to powiedzieć? / believe.me
|
|
 |
[2] - nie do końca, ale mów dalej - chcę, żebyś wiedziała, że jesteś dla mnie ważna. bardzo. i że chciałbym... - zamknęłam mu usta pocałunkiem - ...chciałbym cię pocałować. / believe.me
|
|
|
|