[1]- nie pijesz?- zapytałam, kiedy odstawił nietknięty kieliszek - nie - czemu? - jestem samochodem - no tak, ale dopiero przyjechaliśmy, zanim pojedziemy to wytrzeźwiejesz - uśmiechnęłam się do Niego, widząc, że się czymś martwi - ale nie chodzi o to. ja po prostu nie chcę, nie dziś... - TY nie chcesz PIĆ? jaja sobie robisz? - wybuchłam śmiechem - przestań - o co chodzi? - nie chcę, bo... - urwał, marszcząc czoło i przez chwilę wpatrując się w moje oczy - bo? - ponagliłam - mam się Tobą zaopiekować - nie musisz, dam sobie radę... - już chciałam wstać, kiedy złapał mnie za rękę - wiem, że nie muszę, ale chcę, pozwól mi. chcę, żebyś bezpiecznie dotarła do domu, dzięki mnie. chcę choć raz pokazać ci, że jestem odpowiedzialny. że możesz mi naprawdę zaufać, zawsze. wystarczy, że powiesz jedno słowo, ja będę przy tobie. widzisz? myślałaś, że piję za każdym razem. od kiedy cię poznałem, odmawiam. nie za każdym razem, ale jednak odmawiam. rozumiesz co chcę ci przez to powiedzieć? / believe.me
|