 |
Idziemy razem przez zaśnieżone ulice naszego miasta. Podziwiasz piękno tych wszystkich oszronionych drzew i zachwycasz się bijącym z każdej strony blaskiem kolorowych lampek, których nikt jeszcze nie pozbierał po świętach. Jestem szczęśliwy mając Ciebie obok, bo wiem, że mam wszystko. Twój uśmiech kiedy na mnie patrzysz mówi mi wszystko. Zawarte w nim uczucia ogrzewają moje serce, które spragnione Twojej miłości nie potrafi się uspokoić kiedy jesteś obok. Pytam Cię, czy aby na pewno nie jest Ci zimno - odpowiedź jest zawsze taka sama. Twierdzisz, że kiedy jestem obok nie możesz marznąć, bo tylko to, że trzymam Cię za rękę wystarcza by strzepać mróz z Twojego ciała. Zatrzymujesz mnie i mocniej zaciskasz dłoń na mojej. 'Słyszysz? Ta melodia, taka sama jak ta, którą nuciłeś dziś rano' powiedziałaś, a malujące się w Twoich oczach zdziwienie mnie rozbawiło. Przytuliłem Cię i staliśmy tak kołysząc się w rytm tej piosenki. Dziś rano też to nuciłem, ale nie pójdziemy na taki spacer. \mr.filip
|
|
 |
milczenie pisane słowami . /retrospekcyjna
|
|
 |
jesteś już dla mnie nieistotny tak, jak zeszłoroczny deszcz, nieważny jak słowa, które odeszły w niepamięć./retrospekcyjna
|
|
 |
Boję się zasypiać, bo wiem, że budząc się rano nie zobaczę Ciebie obok. \mr.filip
|
|
 |
Nie obchodzi mnie nic poza przeszłością. Żyję tylko tymi chwilami, które Bóg pozwolił mi spędzić z Tobą. Jesteś blisko cały czas, w każdym wspomnieniu jakie mi po Tobie zostało. Moje serce nie umie uwolnić się od rytmu w jakie wpadło kiedy Cię poznałem. Tak już zostanie, nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Zastanawiam się nad tym dlaczego Cie nie ma obok mnie, tak fizycznie. Miałaś tyle planów i marzeń, obiecałem Ci, że zabiorę Cię do Grecji i zrobię mnóstwo zdjęć w tych śmiesznych domkach. Nie zabiorę, nawet gdybym nie wiem jak bardzo chciał. Twoje marzenia już nigdy się nie spełnią, ja ich nie spełnię. Moje? Mam jedno - chcę żebyś wróciła. Ale ono też jest bez sensu. \mr.filip
|
|
 |
Dziś marzenia nie mają żadnego sensu. Wszystkie zabrałaś ze sobą, tam na górę. \mr.filip
|
|
 |
Uśmiechasz się do mnie ze zdjęcia, na które teraz patrze. Stoisz obok mnie, oboje zastygliśmy w bezruchu na tej starej fotografii. Tylko tam będziemy naprawdę razem już na zawsze. / mr.filip
|
|
 |
zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz ./ 18l
|
|
 |
[2] Powtarzałem każdego dnia jaką siłą musi się wykazać, zaś sam gdy zamykała po raz kolejny w tym tygodniu klamkę szpitalnych drzwi by przyjąć chemię, czułem jak ciepłe krople łez opadają na moje dłonie w tej mrocznej poczekalni przepełnionym jej zapachem. Odeszła. Nadszedł dzień gdy wszystko straciło sens, gdy niebo pokryło się szarością, nadszedł dzień gdy zamknęła oczy by już nigdy ich nie otworzyć. \ mr. filip
|
|
 |
[1]Odsłoniła twarz, promienie jesiennego słońca delikatnie muskały jej policzek. Stałem z boku wpatrzony w nieskazitelnie błękitne fale. Wszystko wydawało się takie kruche i niepewne gdy nie trzymałem jej w ramionach, gdy nie mogłem rozkoszować się jej zapachem. Były to pierwsze dni października, miesiąca pełnego zimna, dla nas nie ograniczającego się tylko do pogody. Tego dnia widziałem jak Eliza długo wpatrując się w horyzont żegna się z morzem, które dziś pełne jest mych łez. Mimo faktu,że był to dopiero początek chemioterapii jej organizm był już osłabiony. Jej serce przestało pracować dnia gdy dowiedziała się o chorobie, moje zresztą też, a może przede wszystkim. Później jak sama mówiła : to kwestia czasu, me ciało jest zbyt słabe bez serca by walczyć' Nie chciałem, nie wierzyłem w ani jedno jej słowo.
|
|
 |
[2] Wszystko tutaj mi się z Tobą kojarzy, wszystko o Tobie przypomina, wszystko. Wiosna pachnie jak Ty każdego ranka, ale to nie to samo. Przecież miasta nie da się przytulić. Tylko ja to zauważam, ale wiesz? Mam nadzieję, że kiedyś ktoś przechodząc obok Twojego grobu przystanie nad nim na chwilę czując zapach malin, które tak bardzo lubiłaś i zrozumie, że brakuję Cię Eliza na tych krakowskich przedmieściach. \mr.filip
|
|
|
|