 |
|
Bo jak zabrałbyś mi rap, to co by mi pozostało?
|
|
 |
|
zamknij oczy i wyobraź sobie nas. mnie w kolorowej sukience
do kolan biegnącej gdzieś w dal po polanie pełnej stokrotek
i siebie czule patrzącego na moją postać. słyszysz nasz śmiech?
jest on tak niewyobrażalnie szczery.. tworzy między nami
niewidoczną więź i wiesz co? to wszystko nam sie podoba.
zbliżamy się do siebie. tonę w twoich objęciach i smakuję twoich
różowych ust. w tym wszystkim jest tyle szczęścia szkoda tylko że
to jest jedna wielka fikcja.
|
|
|
|
zgubiłam się w jego sercu. nie wiem jak mam wrócić do domu.
|
|
|
|
Chciałam dostosować się do normy, chciałam sprostać wymogom, których nikt mi nie stawiał, chciałam być czymś lub udawać coś, czym wcale nie jestem. I w ten sposób raz jeszcze doszło do tego, że zapomniałam kim tak naprawdę jestem.
|
|
|
|
-Córeczko, tak, życie czasami bywa takie, że chłopcy są źli a dziewczynki pierdolą się z innymi chłopcami, córeczko, tak, świat jest taki, że wszyscy tak naprawdę tylko czyhają na pieniądze, nie ma przyjaźni, córeczko, tylko my, sami, ocean, Bóg i kosmos.
|
|
|
|
Wygląda najpiękniej na świecie, wciąż, od teraz, od sekundy, od zawsze.
|
|
|
 |
Nie wiesz, czy herbatę słodzę trzema łyżeczkami cukru, czy piję gorzką. Nie wiesz, czy śpię z lewej, czy prawej strony łóżka. Nie wiesz, czy potrafię sobie radzić z bólem. Nie wiesz, co oznacza każda z moich min i każde spojrzenie. Nie wiesz, który ze śmiechów jest tym najbardziej szczerym. Nie wiesz, czy mam jakąś ulubioną piosenkę, przy której tęsknię. Nie wiesz, czy czasami potrzebuję zmian. Nie wiesz, czy lubię jeść z rana śniadanie, czy wolę poczekać kilka godzin na obiad. Nie wiesz, czy wracając do domu parzę sobie gorącą kawę, czy piję prosto z lodówki pomarańczowy sok. Nie wiesz, czy często klnę i zapijam ból wódką. Nie wiesz, czy mam czasem takie chwile, gdy z bezsilności siadam na podłodze osuwając się powoli po ścianie w dół. Nie wiesz, czy lubię luźne swetry, czy obcisłe bluzki. Ale wiesz, że potrafię kochać. Że jestem wierna. Że potrafię się martwić. Że wiem, co to miłość.
|
|
|
|
tęsknie, choć wiem nie powinnam.
|
|
|
|
Było miło. Jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło. Przez kilka głupich, przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów.
|
|
|
|
Zimowa, chłodna noc. Próbuję poskładać te nieporozumienia. Nie widzę w tym sensu. Nic nie ma sensu. Ty gdzieś tam, Ja tu. Nie chcę nic.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
