głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika seayland

Wiesz co czasami mam ochote wyslac do Ciebie smsa o tresci  Kocham Cię  tylko dlatego zeby zobaczyc co mi odpiszesz  ale jeszcze nie napisalam. Dlaczego...? Po prostu nie mam odwagi. Boje sie ze odwidzieczysz mi sie przeciwna odpowiedzią...Przepraszam...

pechowa13nastka dodano: 23 marca 2011

Wiesz co czasami mam ochote wyslac do Ciebie smsa o tresci "Kocham Cię" tylko dlatego zeby zobaczyc co mi odpiszesz, ale jeszcze nie napisalam. Dlaczego...? Po prostu nie mam odwagi. Boje sie ze odwidzieczysz mi sie przeciwna odpowiedzią...Przepraszam...

Ile razy płakałaś w poduszkę ? Ile razy przytulałaś się do najlepszego misia  patrząc w jego guzikowe oczy i powtarzając  że wszystko będzie dobrze ? Ile razy opychałaś się czekoladą a potem narzekałaś że jesteś gruba ? Dziewczyno zastanów się czy warto cierpieć przez takiego palanta..   ciamciaramciaa

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

Ile razy płakałaś w poduszkę ? Ile razy przytulałaś się do najlepszego misia, patrząc w jego guzikowe oczy i powtarzając, że wszystko będzie dobrze ? Ile razy opychałaś się czekoladą a potem narzekałaś że jesteś gruba ? Dziewczyno zastanów się czy warto cierpieć przez takiego palanta.. / ciamciaramciaa

tak  chciała żeby on umarł. Byłoby jej zupełnie łatwiej. Kiedy wchodziła do klasy na kolejną nudną lekcje matematyki  nauczycielka stanęła przed całą klasą z łzami w oczach i odparła  że on nie żyje  potrącił go samochód . to tak jakby przyczyniła się do jego śmierci. nie wiedziała jak to jest  już nigdy go nie zobaczyć  już nigdy nie poczuć zapach jego perfum  nigdy go nie dotknąć. to uczucie było dla niej nie do zniesienia. czuła się jakby stukilogramowy kamień przygniatał jej klatkę piersiową. nie chciała już żyć  nie chciała żyć bez niego. na następny dzień nie było jej w szkole  nikt nie wiedział co się z nią dzieje. okazało się  że rzuciła się pod pociąg. chciała wrócić do niego  znów go poczuć.  zniszczoneserce

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

tak, chciała żeby on umarł. Byłoby jej zupełnie łatwiej. Kiedy wchodziła do klasy na kolejną nudną lekcje matematyki, nauczycielka stanęła przed całą klasą z łzami w oczach i odparła "że on nie żyje" potrącił go samochód . to tak jakby przyczyniła się do jego śmierci. nie wiedziała jak to jest, już nigdy go nie zobaczyć, już nigdy nie poczuć zapach jego perfum, nigdy go nie dotknąć. to uczucie było dla niej nie do zniesienia. czuła się jakby stukilogramowy kamień przygniatał jej klatkę piersiową. nie chciała już żyć, nie chciała żyć bez niego. na następny dzień nie było jej w szkole, nikt nie wiedział co się z nią dzieje. okazało się, że rzuciła się pod pociąg. chciała wrócić do niego, znów go poczuć. /zniszczoneserce

SNK   Ona jest kurwą  http:  www.youtube.com watch?v=WrvC8t810R8

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

nasz ostatni wspólny dzień. Przepraszałam  ale musiałam odejść. Ani razu nie spojrzałam mu w oczy. 'Dlaczego na mnie nie patrzysz?' Zapytał. 'Patrzę  cały czas patrzę'  'Chodzi mi o to  że nie patrzysz mi w oczy.' Podniosłam wolno wzrok  ale zaraz go spuściłam. Złapał mnie. 'Spójrz  spójrz mi w oczy i powiedz  że nic do mnie nie czujesz!' Popatrzyłam. Nie przewidziamł  że z jej oczu polecą łzy. 'Kocham Cię  kretynie! Najmocniej na świecie  ale nie będziemy razem! Zrozum to w końcu!' Zaczęłam biec w przeciwną stronę. 'Dlaczego nie patrzyłaś mi w oczy?' Krzyknął za mną...Zatrzymałam się. 'Nie chciałam  żebyś widział  jak płaczę.'

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

nasz ostatni wspólny dzień. Przepraszałam, ale musiałam odejść. Ani razu nie spojrzałam mu w oczy. 'Dlaczego na mnie nie patrzysz?' Zapytał. 'Patrzę, cały czas patrzę', 'Chodzi mi o to, że nie patrzysz mi w oczy.' Podniosłam wolno wzrok, ale zaraz go spuściłam. Złapał mnie. 'Spójrz, spójrz mi w oczy i powiedz, że nic do mnie nie czujesz!' Popatrzyłam. Nie przewidziamł, że z jej oczu polecą łzy. 'Kocham Cię, kretynie! Najmocniej na świecie, ale nie będziemy razem! Zrozum to w końcu!' Zaczęłam biec w przeciwną stronę. 'Dlaczego nie patrzyłaś mi w oczy?' Krzyknął za mną...Zatrzymałam się. 'Nie chciałam, żebyś widział, jak płaczę.'

Stałam pod jego blokiem  trzęsąc się z zimna i przysłuchując głupim komentarzom na temat tego  że on pewnie wystawi mnie do wiatru. Nie minęło nawet 15 sekund  a on założył mi coś na ramiona  mówiąc 'Przepraszam Piękna  ale szukałem dla Ciebie bluzy.' Pocałował mnie delikatnie w czubek nosa  powodując  że te 3 barbie stojące obok poraniły sobie wnętrza dłoni tipsami.

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

Stałam pod jego blokiem, trzęsąc się z zimna i przysłuchując głupim komentarzom na temat tego, że on pewnie wystawi mnie do wiatru. Nie minęło nawet 15 sekund, a on założył mi coś na ramiona, mówiąc 'Przepraszam Piękna, ale szukałem dla Ciebie bluzy.' Pocałował mnie delikatnie w czubek nosa, powodując, że te 3 barbie stojące obok poraniły sobie wnętrza dłoni tipsami.

Szkolny korytarz. Tysiące ludzi  ale to ona najbardziej się wyróżniała. Ubrana w rurki  obcisłą bokserkę i obcasy  zachwycała wyglądem i uśmiechem. Przeszła się przez całą długość korytarza. Nawet nie skierowała na niego wzroku. Nawet nie odpowiedziała na jego 'cześć'. Nie macie pojęcia  jak cholernie była z siebie dumna  choć jej oczy zdawały się być najbardziej zaszklonymi na świecie.

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

Szkolny korytarz. Tysiące ludzi, ale to ona najbardziej się wyróżniała. Ubrana w rurki, obcisłą bokserkę i obcasy, zachwycała wyglądem i uśmiechem. Przeszła się przez całą długość korytarza. Nawet nie skierowała na niego wzroku. Nawet nie odpowiedziała na jego 'cześć'. Nie macie pojęcia, jak cholernie była z siebie dumna, choć jej oczy zdawały się być najbardziej zaszklonymi na świecie.

Wbiegłam do szpitala  powodując  że wszystko wokół niej wirowało. Wpadłam na pielęgniarkę  na pacjenta  na lekarza. Złapał mnie mocno za nadgarstki.  Przykro mi  nie zdołaliśmy nic zrobić.  Upadłam bezwładnie na posadzkę  czując rytm ustającego serca.  Nie zapomne Cię nigdy Tato Pamiętaj Kocham Cię

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

Wbiegłam do szpitala, powodując, że wszystko wokół niej wirowało. Wpadłam na pielęgniarkę, na pacjenta, na lekarza. Złapał mnie mocno za nadgarstki. "Przykro mi, nie zdołaliśmy nic zrobić." Upadłam bezwładnie na posadzkę, czując rytm ustającego serca. Nie zapomne Cię nigdy Tato Pamiętaj Kocham Cię;****

Cudowna jesień  a ja nawet nie miałam ochoty wychodzić z łóżka. Dostałam sms'a.  Wstawaj  nie chce mi się tak stać pod tymi oknami.  Wyjrzałam przez okno. Stał. Uśmiechnięty od ucha  do ucha  piękny. Z prędkością światła zaczęłam zmieniać spodnie  koszulkę  ogarniać włosy i oddech. Wybiegłam wprost na niego.  Tak. Też się za Tobą stęskniłem.  Usłyszałam.

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

Cudowna jesień, a ja nawet nie miałam ochoty wychodzić z łóżka. Dostałam sms'a. "Wstawaj, nie chce mi się tak stać pod tymi oknami." Wyjrzałam przez okno. Stał. Uśmiechnięty od ucha, do ucha, piękny. Z prędkością światła zaczęłam zmieniać spodnie, koszulkę, ogarniać włosy i oddech. Wybiegłam wprost na niego. "Tak. Też się za Tobą stęskniłem." Usłyszałam.

Siedziałam z paczką chusteczek na łóżku i zdjęciami rozrzuconymi po całym pokoju. Usłyszałam nagle pukanie do drzwi. Nie wiedziałam  co zrobić. Wstać i zacząć wszystko zbierać  czy po prostu przykryć się kołdrą i udawać  że śpie. Nie wybrałam żadnej z tych opcji. Po prostu siedziałam z oczami wlepionymi w nasze wspólne zdjęcie. Nie podniosłam nawet oczu na gościa  myśląc  że to moja siostra. 'Wyjdź!' powiedziałam. 'Nie.' usłyszałam w odpowiedzi. Ten głos rozpoznałabym wszędzie. Nie miałam odwagi podnieść oczu. Usiadł obok. Wyrwał z dłoni zdjęcie mówiąc 'mnie też to najbardziej się podoba i nie płacz już Kochanie.' Byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem  z sercem  które zapomniało  jak ma bić.

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

Siedziałam z paczką chusteczek na łóżku i zdjęciami rozrzuconymi po całym pokoju. Usłyszałam nagle pukanie do drzwi. Nie wiedziałam, co zrobić. Wstać i zacząć wszystko zbierać, czy po prostu przykryć się kołdrą i udawać, że śpie. Nie wybrałam żadnej z tych opcji. Po prostu siedziałam z oczami wlepionymi w nasze wspólne zdjęcie. Nie podniosłam nawet oczu na gościa, myśląc, że to moja siostra. 'Wyjdź!' powiedziałam. 'Nie.' usłyszałam w odpowiedzi. Ten głos rozpoznałabym wszędzie. Nie miałam odwagi podnieść oczu. Usiadł obok. Wyrwał z dłoni zdjęcie mówiąc 'mnie też to najbardziej się podoba i nie płacz już Kochanie.' Byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem, z sercem, które zapomniało, jak ma bić.

Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma.  Porozmawiamy?  Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę.  Błagam. No cholera  proszę Cię!  Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie  tak  że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi.  Czego chcesz?  zapytałam chłodno.  Spójrz na mnie.  Nie wytrzymałam.  Biegniesz za mną pół drogi  żebym na Ciebie spojrzała?!  Krzyknęłam tak głośno  że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą.  Tak.  Zaśmiałam się sarkastycznie.  Tylko tracę czas.  Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej.  Chciałem  żebyś to zrobiła  bo w Twoich oczach widać miłość do mnie.  Odwróciłam się znowu.  Miłość? Widzisz miłość?  Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej.  To dziwne  bo ja  zawsze  gdy patrzę w lustro  w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię  kurwa  kocham  to nienawidzę bardziej!  Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.

Wyszłam ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziłam do furtki  zauważyłam  że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na moj widok.  Nie waż się!  Krzyknęłam w jego stronę.  Bo co?  Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał mnie i przyciągnął do siebie tak blisko  że wymienialismy oddechy.  Proszę?  Zrobiłam smutną minę. Już myślałam  że mnie pocałuje  gdy nagle znalazłam się na ziemi  ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze.  Złaź ze mnie!  Warknęłam.  Oj  nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi.  Wciąż się śmiał.  A jak zachoruję?  Zapytałam smutno. Spoważniał i powiedział cichutko:  To będę Twoim osobistym lekarzem.  Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie  gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam  jak się śmiał.

pechowa13nastka dodano: 22 marca 2011

Wyszłam ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziłam do furtki, zauważyłam, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na moj widok. "Nie waż się!" Krzyknęłam w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał mnie i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymienialismy oddechy. "Proszę?" Zrobiłam smutną minę. Już myślałam, że mnie pocałuje, gdy nagle znalazłam się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęłam. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytałam smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć