 |
|
Zapominam.. Po woli zapominam o Tobie Kochanie..A na resztki wspomnień nie reaguje już łzami,lecz delikatnym uśmiechem,że kiedyś mogłam być aż tak szczęśliwa..Byłam. Ale co z tego.? Wszystko przemija..Odchodzi..Znika.Więc i Ty znikaj z z mojego życia Kochanie !
|
|
 |
|
i poszłam na cmentarz. minęła pierwsza rocznica Twojej śmierci. jak to zleciało .ile się zmieniło . miałam Ci tyle do powiedzenia . gdy siedziałam nad Twoim grobem, patrząc w liczby , które tak dobrze znałam, mówiłam głośno , jakbyś mnie słyszał . bo słyszałeś.mówiłam o swoich problemach . co by było gdybyś. gdybyś żył fizycznie . bo ciągle żyjesz psychicznie. u mnie. nagle poczułam czyjąś dłoń na ramieniu . to był Twój najlepszy przyjaciel . On też pamiętał . usiadł obok mnie . zauważyłam łzy na Jego policzku . -tak cholernie mi Go brakuje-wyszeptał , patrząc na zdjęcie . na uśmiechniętego 19-latka , siedzącego w swoim wymarzonym aucie . -mi też-powiedziałam , obejmując Go . -gdy tu przychodze... uświadamiam sobie , co by było gdyby nie stanął w mojej obronie . -próbował powstrzymać łzy . -ja bym tu leżał .bo ja powinienem . a moja zagadka , którą zawsze sobie stawiałam , myśląc o śmierci Przyjaciela , zrozumiałam , kim było tych dwóch obcych typów , na Jego pogrzebie.raapohooliiczkaa
|
|
 |
|
Nie każdy wie jak wprawić w ruch moje ciało
Wie jak sprawić żebym tego pragnęła
Ty temu podołałeś
|
|
 |
|
Otworzyłam zaspane oczy i na bosaka podreptałam do okna.Z niewiadomych przyczyn na twarzy gościł mi promienny uśmiech.Obiecałam sobie,że ten dzień będzie lepszy od poprzedniego,że tym razem mi sie uda..I wiecie co? Udało się ! Czułam wewnętrzny spokój,uśmiechałam sie do wszystkich przechodnich,a mróz nie był aż taki groźny, choć strasznie piekł moje policzki.Czułam się wolna,a znajomi w szkole stwierdzili, ze wyglądam inaczej niż zwykle,że moje oczy sa wesołe,promieniste, szczęśliwe..Sugerowali,że się zakochałam..Nie zakochałam, przynajmniej nie w nikim nowym, ale chęć zapomnienia jest tak wielka,że wierze,że i jutro w ten sam sposób rozpocznę dzień.I że nawet Twoją zniewalające spojrzenie nie będzie w stanie tego spieprzyć..Wierze,że tym razem się uda:)
|
|
 |
|
tak mocno trzymał mnie za rękę jakbym miała zaraz uciec. tak intensywnie się we mnie wpatrywał jakby widział mnie pierwszy raz
|
|
 |
|
wiesz, że kocham jak się uśmiechasz ? tak bardzo kocham widzieć Twój uśmiech. kocham Cię; za ten śmiech, który rozbrzmiewa wokół. uwielbiam Twój śmiech. jest taki szczery. kocham Cię; za te oczy którymi patrzysz na mnie, i płaczesz nimi razem ze mną, gdy jest mi źle. kocham Cię; za to, że akceptujesz mnie i nie chcesz zmieniać. dla Ciebie jestem idealna. kocham Cię; za to, że nigdy nie pozwalasz mi się poddać. gdy upadam, pomagasz mi wstać i walczyć. kocham Cię; po prostu za to, że jesteś. przy Tobie nie muszę nikogo udawać, mogę wybuchnąć płaczem. nie zapomnę niczego co dla mnie robisz. a robisz tak wiele. jesteś takim moim promyczkiem nadziei. tak bardzo uwielbiam spędzać z Tobą czas. z dnia na dzień uczymy się czegoś nowego. uczymy się na błędach. choć nie zawsze razem.
|
|
 |
|
Dzisiaj jest wspaniale. Czuję, że przeżywam stan euforii. Nic nie było tak cudownego jak zobaczyć Ciebie - Twój uśmiech, te prześliczne dołeczki na Twoich policzkach, włosy lśniące w blasku słońca, oczy pełne miłości i te namiętne usta, które tak bardzo kocham całować. To Twój zapach, Twoje ruchy, sam Ty doprowadzasz mnie do tego pięknego stanu, kiedy czuję, że wszystko mogę, że wszystko będzie dobrze. Właśnie dlatego chciałabym na zawsze mieć Cię przy sobie i nie dopuszczam myśli, że kiedyś mogę Cię stracić, bo to byłby koniec dla mnie, dla mojego życia. Ja żyję Tobą - jesteś moim powietrzem, jesteś moim całym życiem.
|
|
 |
|
Butelki wódki i piwa na stolikach, seks w toaletach, głośna muzyka wydobywająca się się z głośników,pozdrowienia dj-a, macanki na parkiecie i świetna zabawa..Zamknęłam oczy rozkoszując się trwającą chwilą tonąc w tańcu z nieznajomymi.Nie obchodziło mnie nic, odcięłam się od świata poruszając biodrami w rytm muzyki.Od drinków kręciło mi się w głowie,ale miałam to gdzieś.Czułam się wolna i szczęśliwa..A w ciągu całej tej nocy pomyślałam o nim może z 3 razy..Tylko,że wtedy procenty mna kierowały,nie ja sama..Budząc się z ogromnym bólem głowy,żałowałam,że nie było go przy mnie..że to nie on mnie obudził tego poranka,że po prostu go nie ma..Kolejny powrót do szarej,smutnej rzeczywistości..Rzeczywistości bez niego..bez "mojego" A..
|
|
|
|