wieczór, coś koło jedenastej. wracałam do domu. sama. przechodząc obok jednego z bloków zobaczyłam ciebie i twoich kumpli. wy jak zwykle na fazie. -`kotku, chodź do nas. napijemy się` - krzyknąłeś. odwróciłam głowę, spojrzałam na ciebie, mierząc całe ciało. -`z frajerami nie piję` - odparłam ironicznie. pewnym krokiem ruszyłam przed siebie. zdziwiłeś sie, że to powiedziałam. misiu, ja też potrafię być mieć wyjebane. / ♥
|