 |
|
Zapalam znicz na mojej mamy grobie . / Kaczor
|
|
 |
|
Jak zadzwonię do ciebie o czwartej rano, to pójdziesz ze mną pobiegać po śniegu? /najlepszawczekaniunaniego
|
|
 |
|
Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kocha.
|
|
 |
|
* Nigdy nie mogłam pogodzić się z kreowaniem mnie na symbol seksu. Z seksu uczyniono przedmiot. Nienawidzę myśli, że mam być przedmiotem.
|
|
 |
|
“A Ty ? Jak często masz ochotę wrócić do czasów, gdy jedynym wrogiem był potwór spod łóżka ? ”
|
|
 |
|
Myślicie że facet pod wielkim wpływem alkoholu jest totalnie szczery i mówi to co naprawdę czuje, czy tylko ściemnia i robi z siebie wielkiego lowelasa?
|
|
 |
|
-jaki jest twój chłopak?
-zawsze mi pomaga,wspiera,rozumie.Jest ze mną w złych i dobrych momentach,nie potrafi się na mnie złościć.
-jeeeej,też bym takiego chciała..
-tak ja tez..
|
|
 |
|
“Gdy tylko stawiam pierwszy krok w holu, czuję apokaliptyczne parcie w dupie. Myślę sobie: Oho, zaczyna się. Płyn do czyszczenia jelit już działa. Pytam cizię, gdzie najbliższy kibel, i zaraz tam zasuwam - ale nie za szybko, bo mi głupio - zamykam z hałasem drzwi, siadam i uwalniam z siebie fontannę rzadkiej sraki. Trwało to tak długo, że czuję się, jakbym rodził rzekę Missisipi. Na koniec rozglądam się za srajtaśmą, której nie ma. Wstaję, i myślę sobie: Trudno, kurwa, podetrę się w domu. I nagle widzę, że mam z tyłu uświnione nogi. A więc muszę się czymś wytrzeć. Tylko że nie widzę nawet szmatki. [...] Wreszcie mam rozwiązanie: zasłony! Wytrę sobie dupę zasłonami. No więc zrywam je i robię to, co do mnie należy.”
- fragment "Ja, Ozzy"
I spróbujcie mi powiedzieć, że on jest normalny . ;d
|
|
 |
|
“Lubię Twój zapach... zawsze wydawało mi się, że tak pachnie szczęście.”
|
|
|
|