|
Gdy widzę jak się nim zajmuje i z nim bawi, chwyta mnie coś mocno za serce.
|
|
|
I choćbyśmy mieli stanąć z tym uczuciem przeciw całemu światu, teraz czuje - jest możliwe przetrwanie.
|
|
|
I w końcu, znowu czuć otulanie jego ramion podczas snu i tego jak mnie z nich nie wypuszcza, tylko przyciąga mocniej kilka razy podczas nocy, przy tym całując przez sen w czółko. Najlepiej.
|
|
|
Jeny jaki on jest nim zaczarowany, jak on na was patrzy. - powiedziała patrząc z boku. Na co odpowiedziałam jej, że nie spodziewałam się by ktoś "obcy" był w stanie to zauważyć.
|
|
|
Nie wiem jak to opisać. Ciepło mi w środku na myśl o tych kilku godzinach w weście, odprowadzaniu do domu i spedzeniu - jak nastolatkowie - czasu na klatce. Tyle słów, tyle ciszy, tyle wygłupów i tyle powagi. Wariactwo.
|
|
|
Chcesz ze mną porozmawiać, poważnie porozmawiać. Przyznałeś się do błędu. Tak bardzo tego chciałam. Minęło pół roku. I co teraz? Powiesz mi, że damy radę zbudować nasza przyszłość od nowa ? Czy znów, że kochasz ale nie możemy być razem? Jestem ogromnie ciekawa tej rozmowy...
|
|
|
Z razu na raz jestem co raz to silniejsza. Szybciej godzę się z porażkami.
|
|
|
Pewne sytuacje w życiu uświadomiły mi, a raczej cierpienia wywołane porażkami, ( - to tak jak u dziecka jak się nie sparzy to się nie nauczy. ) że czasem lepiej odpuścić, dać na przysłowiowy luz i szybko podnieść głowę do góry. Idąc z opuszczoną głową można co najwyżej znaleźć pieniążek, a nie pieniądze są w zyciu najwazniejsze tylko ludzie. Więc patrzmy im w oczy, swoim ludziom, przypadkowym bo nigdy nie wiemy kiedy ktoś obcy stanie się całym naszym światem.
|
|
|
Piwo jako szampan, jabłecznik od Taty jako ciasto, tylko brak tych jeba*ych świeczek... a no i ludzi którzy by ze mną świętowali... :(
|
|
|
Świadomość, że tego jedynego dnia nie masz nikogo, kto przyszedłby z gorącą kawą, próbując wyciągnąć Cię jej zapachem z łóżka, że ktoś jest niedaleko, że nie ma takiej możliwości aby ktokolwiek Ciebie przytulił, kogoś kogo ramię obejmowałoby Cię tego szczególnego dnia, zamiast chłodu, który sama sobie fundujesz i procentów które w smutku w siebie wlewasz, że nie ma dla Ciebie kogoś, kogo "kocham" byłoby wyszeptane do ucha, świadomość, że nieważne, ile razy zapłaczesz, w tym jedynym dniu nikt nie poda Ci chusteczki, żebyś mogła otrzeć sobie łzy - zaczyna Cię zabijać... Urodziny... wow, takie świetne...
|
|
|
"Była jedną z tych osób, której życie składało się z chwilowych rozwiązań, więc rozumiałem, że też się do takich zaliczam."
|
|
|
To jak przygryzasz wargę... nie rób tego, bo tracę głowę, w której jest sporo scenariuszy w których tracimy kontrolę / Karmel_
|
|
|
|