 |
|
Stałam w pokoju, zwrócona w stronę okna ścierałam z twarzy łzy. Usłyszałam za sobą jego kroki. 'Nawet nie waż się mnie dotknąć.' Syknęłam. I tak to zrobił. Czułam jego palce na swoim karku. Przeszły mnie dreszcze. Odwróciłam się i wtuliłam w niego najmocniej, jak tylko mogłam. Zaczęłam płakać. Serce waliło mi w nienormalnym rytmie. 'Zostaw mnie! Błagam, zostaw!' Choć chciałam, żeby odszedł, to mocniej zacisnęłam dłonie na jego plecach. Krzyczałam do jego klatki piersiowej. Schowałam głowę między jego ramionami. 'Odejdź.' Szepnęłam wyczerpanym już głosem. Pocałował mnie w czoło. Później słyszałam już tylko, jak trzaskają drzwi, jeszcze później siebie. 'Wróć.' Zachrypiałam cicho. 'Wróć, proszę.' Złapałam się za głowę. Kolejny krzyk rozsadzał mi płuca. /just_love.
|
|
 |
Siedziała, wpatrzona w jego zdjęcie na ekranie monitora, myśląc o nim rysowała serce na końcu zeszytu. Kiedy kończyła ołówek złamał się w pół, a w sercu poczuła dziwny ucisk .. wtedy wiedziała, wiedziała że on znów to robi. Że tak naprawdę nie jest z kolegami, tylko z uroczą blondynką o błękitnych jak niebo oczach. / lovexlovex
|
|
 |
Dziękuję za 205 cytowań, 2382 plusiki, 216 komentarzy i 75 167 odsłon !! : * jestem wam za wszystko cholernie wdzięczna < 3 mam nadzieję, ze moja praca wam się podoba i nadal będziecie czytać te wpisy, oraz że w jakimś stopniu wam to pomaga.. Tak strasznie wam dziękuję za wszystkie miłe słowa, jakie od was słyszę :* to jest naprawdę cholernie miłe, uwielbiam was! . LOVEXLOVEX
|
|
 |
A łzy spływające z jej oczu zmywały resztki uśmiechu z jej twarzy, a wino które nerwowo piło pomagało jej przetrwać.. przetrwać ból łamiącego się serca. / lovexlovex
|
|
 |
Uwielbiam te wieczory, gdy leżąc w wannie pije białe wino i wypalam kolejnego papierosa. A w mojej głowie kłębi się mnóstwo erotycznych myśli o tobie, i spowiadam się pralce z miłości do ciebie, a później zakładając ulubioną koszulę z Kubusiem Puchatkiem wychodzę i udaję grzeczną córeczkę mamusi. / lovexlovex
|
|
 |
Wychodząc z domu moje serce zamiera, a ręce drżą.. nie, nie z zimna, ze strachu. / lovexlovex
|
|
 |
To są te chwilę, kiedy boisz się wyjść z domu. I nie chodzi o to, że nie podoba ci się pogoda, lub obawiasz się ciemności panującej na zewnątrz.. Chodzi o to, ze boisz się, cholernie boisz się tego co tak niedawno cię skrzywdziło niewiarygodnie mocno. / lovexlovex
|
|
 |
Ten paniczny strach, który nie pozwala normalnie funkcjonować, odbierający dostęp do tlenu nie pozwala normalnie oddychać, żyć.. / lovexlovex
|
|
 |
Pamiętaj złotko, chuj to nie szluga nie musisz go odrazu brać do buzi.
|
|
 |
Na początku był chaos, potem jakiś pojeb wymyślił miłość .
|
|
|
|