głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rudawredota88

Dławię się Twoim brakiem   chimica

chimica dodano: 5 marca 2014

Dławię się Twoim brakiem ~ chimica

Zapełniałeś swoją osobą każde miejsce  do którego dotarłeś. Może dlatego teraz jest tu tak cicho   bez Twojego śmiechu? Tak pusto  bo nie biegasz w tą i z powrotem  ogarniając jakieś akcje? Tak bardzo nie w porządku  bo to nie był Twój pieprzony czas  by nas zostawiać. Nie po wieczorze  kiedy obiecywałeś  że się ogarniesz  kiedy przedstawiłeś swoje plany na najbliższe kilka lat  a Twoje oczy same świeciły się od tych perspektyw. Nie tak miało być  nie mieli nam Cię zabrać   chimica

chimica dodano: 4 marca 2014

Zapełniałeś swoją osobą każde miejsce, do którego dotarłeś. Może dlatego teraz jest tu tak cicho - bez Twojego śmiechu? Tak pusto, bo nie biegasz w tą i z powrotem, ogarniając jakieś akcje? Tak bardzo nie w porządku, bo to nie był Twój pieprzony czas, by nas zostawiać. Nie po wieczorze, kiedy obiecywałeś, że się ogarniesz, kiedy przedstawiłeś swoje plany na najbliższe kilka lat, a Twoje oczy same świeciły się od tych perspektyw. Nie tak miało być, nie mieli nam Cię zabrać ~ chimica

Każdy kolejny oddech coraz bardziej oddala mnie od nadziei  że to wszystko to tylko sen   obudzę się zaraz i znów będzie sobota  i nowa szansa  by zatrzymać Cię gdziekolwiek indziej  niż w tym samochodzie  na tej trasie  w objęciach śmierci   chimica

chimica dodano: 4 marca 2014

Każdy kolejny oddech coraz bardziej oddala mnie od nadziei, że to wszystko to tylko sen - obudzę się zaraz i znów będzie sobota, i nowa szansa, by zatrzymać Cię gdziekolwiek indziej, niż w tym samochodzie, na tej trasie, w objęciach śmierci ~ chimica

Budzisz się w ciepłą niedzielę  by odebrać telefon. Wcale nie po to  żeby umówić się na spacer czy zakupy  na kawę czy rozmowę  na cholerne  przyjemne spotkanie. Klikasz  odbierz   by usłyszeć imię przyjaciela w połączeniu ze słowami  nie żyje    chimica

chimica dodano: 2 marca 2014

Budzisz się w ciepłą niedzielę, by odebrać telefon. Wcale nie po to, żeby umówić się na spacer czy zakupy, na kawę czy rozmowę, na cholerne, przyjemne spotkanie. Klikasz "odbierz", by usłyszeć imię przyjaciela w połączeniu ze słowami "nie żyje" ~ chimica

Po każdej imprezie mógł mówić o urwanym filmie. Dzisiaj nie powie... Film urwał Mu się na zawsze...   chimica

chimica dodano: 2 marca 2014

Po każdej imprezie mógł mówić o urwanym filmie. Dzisiaj nie powie... Film urwał Mu się na zawsze... ~ chimica

Drapię Go po plecach  kiedy słyszę jak coraz bardziej wyrównanie oddycha.   Hej  nie śpij...   mruczę  trącając Go nosem.   Mhmm...   odpowiada mi sennie i nie mija kilka minut  kiedy zasypia. Wyplątuję się z Jego uścisku  chcąc iść doprowadzić się do ładu. Nic nie jest w stanie go obudzić   praca laptopa  muzyka  suszarka do włosów. Ubieram się  robię kompletny makijaż  układam fryzurę  a On wciąż śpi zmęczony wczorajszą pracą. Nalewam wodę do zlewu  chcąc ogarnąć brudne naczynia i dopiero wówczas wraca do rzeczywistości. Świdruje mnie wzrokiem  by chwilę później z uśmiechem przycisnąć do kuchennego blatu  całując gwałtownie. I cholera  nie interesują go moje mokre ręce  całe w pianie i to  że poświęciłam godzinę  żeby wyglądać normalnie  ani trochę Go to nie obchodzi  kiedy kolejny raz tego dnia zsuwa ze mnie ubrania   chimica

chimica dodano: 28 luty 2014

Drapię Go po plecach, kiedy słyszę jak coraz bardziej wyrównanie oddycha. - Hej, nie śpij... - mruczę, trącając Go nosem. - Mhmm... - odpowiada mi sennie i nie mija kilka minut, kiedy zasypia. Wyplątuję się z Jego uścisku, chcąc iść doprowadzić się do ładu. Nic nie jest w stanie go obudzić - praca laptopa, muzyka, suszarka do włosów. Ubieram się, robię kompletny makijaż, układam fryzurę, a On wciąż śpi zmęczony wczorajszą pracą. Nalewam wodę do zlewu, chcąc ogarnąć brudne naczynia i dopiero wówczas wraca do rzeczywistości. Świdruje mnie wzrokiem, by chwilę później z uśmiechem przycisnąć do kuchennego blatu, całując gwałtownie. I cholera, nie interesują go moje mokre ręce, całe w pianie i to, że poświęciłam godzinę, żeby wyglądać normalnie, ani trochę Go to nie obchodzi, kiedy kolejny raz tego dnia zsuwa ze mnie ubrania ~ chimica

Leży  wyrównując oddech  kiedy znienacka przekręca się na bok i przytula mnie do siebie  opierając głowę o moje ramię. Czuję na nim gorące powietrze  które wydobywa się z Jego ust. Gładzi mnie po plecach  a ja w myślach odliczam sekundy i z każdą kolejną coraz bardziej dziwię się  jak długo może trwać taki ogrom szczęścia.   Zasnę tu zaraz   mruczy  a u mnie w głowie zapala się lampka. Już wyobrażam sobie  jak podnosi się momentalnie  ubiera się i tak po prostu wychodzi. I unosi lekko głowę  a zanim zdążę rozpaść się na miliard kawałków ze znikającego raju  delikatnie całuje mnie w skroń  by wrócić do poprzedniej pozycji. I jest. I nie odchodzi. I po alkoholu znów nie potrafi być tym cholernym zdystansowanym chamem   chimica

chimica dodano: 26 luty 2014

Leży, wyrównując oddech, kiedy znienacka przekręca się na bok i przytula mnie do siebie, opierając głowę o moje ramię. Czuję na nim gorące powietrze, które wydobywa się z Jego ust. Gładzi mnie po plecach, a ja w myślach odliczam sekundy i z każdą kolejną coraz bardziej dziwię się, jak długo może trwać taki ogrom szczęścia. - Zasnę tu zaraz - mruczy, a u mnie w głowie zapala się lampka. Już wyobrażam sobie, jak podnosi się momentalnie, ubiera się i tak po prostu wychodzi. I unosi lekko głowę, a zanim zdążę rozpaść się na miliard kawałków ze znikającego raju, delikatnie całuje mnie w skroń, by wrócić do poprzedniej pozycji. I jest. I nie odchodzi. I po alkoholu znów nie potrafi być tym cholernym zdystansowanym chamem ~ chimica

I jak będziesz miał czas  chwilę dosłownie  wytrzeźwiejesz trochę to przemyśl to i powiedz mi  do czego zmierza to wzajemne dogryzanie sobie  ignorancja  stawianie się na dominującej pozycji i udawanie  że drugie prawie nic nie znaczy dla tego pierwszego. Bo być może ja po prostu się pogubiłam w tym  a to naprawdę ma głębszy zamysł   chimica

chimica dodano: 23 luty 2014

I jak będziesz miał czas, chwilę dosłownie, wytrzeźwiejesz trochę to przemyśl to i powiedz mi, do czego zmierza to wzajemne dogryzanie sobie, ignorancja, stawianie się na dominującej pozycji i udawanie, że drugie prawie nic nie znaczy dla tego pierwszego. Bo być może ja po prostu się pogubiłam w tym, a to naprawdę ma głębszy zamysł ~ chimica

Płakała tak  jakby uchodził z niej cały ból nagromadzony w ciągu kilku ostatnich miesięcy..

need.you.here dodano: 23 luty 2014

Płakała tak, jakby uchodził z niej cały ból nagromadzony w ciągu kilku ostatnich miesięcy..
Autor cytatu: samotnacisza

To byłoby całkiem przyjemne i ani trochę destrukcyjne  gdybym miała pewność  że jeden krok za dużo nie będzie tym postawionym z impetem na moim sercu   chimica

chimica dodano: 22 luty 2014

To byłoby całkiem przyjemne i ani trochę destrukcyjne, gdybym miała pewność, że jeden krok za dużo nie będzie tym postawionym z impetem na moim sercu ~ chimica

Drapię Go po brzuchu  kiedy nagle wyrzuca z siebie:   Właśnie ej  przez Ciebie jestem na diecie.   Nie mogę się powstrzymać od śmiechu.   Na czym jesteś? Jakiej diecie?   Wczoraj stwierdziłaś  że mam brzuszek odstający...   zaczyna  a ja szybko Mu przerywam.   Bo byłeś po kolacji  tak? Przecież mi wytłumaczyłeś  luz  dotarło  nie świruj.   Jestem na diecie i chuj. Mam Ci się podobać   urywa  a ja daję Mu buziaka.   Głupi jesteś   stwierdzam  a wtedy rzuca informację  która wgniata mnie w materac jeszcze bardziej.   I ten... ławkę do brzuszków zamówiłem   chimica

chimica dodano: 22 luty 2014

Drapię Go po brzuchu, kiedy nagle wyrzuca z siebie: - Właśnie ej, przez Ciebie jestem na diecie. - Nie mogę się powstrzymać od śmiechu. - Na czym jesteś? Jakiej diecie? - Wczoraj stwierdziłaś, że mam brzuszek odstający... - zaczyna, a ja szybko Mu przerywam. - Bo byłeś po kolacji, tak? Przecież mi wytłumaczyłeś, luz, dotarło, nie świruj. - Jestem na diecie i chuj. Mam Ci się podobać - urywa, a ja daję Mu buziaka. - Głupi jesteś - stwierdzam, a wtedy rzuca informację, która wgniata mnie w materac jeszcze bardziej. - I ten... ławkę do brzuszków zamówiłem ~ chimica

I masz tą pieprzoną obsesję  która zabrania Ci czucia do mnie czegokolwiek   chimica

chimica dodano: 21 luty 2014

I masz tą pieprzoną obsesję, która zabrania Ci czucia do mnie czegokolwiek ~ chimica

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć