 |
|
Wkrótce etap bez spuchniętych powiek
Pierdole zimne dłonie i coraz krótszy oddech
Olej pozory, spójrz mi w oczy, zeskanuj dusze
Otrzyj łzy, złap za rękę, pomóż uciec..
|
|
 |
|
Spontan? Spoko, tylko potem nie pierdol,że żałujesz.
|
|
|
|
Nie płacze, czuje tylko ciężar.. zastanawiam się dlaczego.
|
|
|
|
setki razy zaczynając na nowo - z niepowodzeniem .
|
|
 |
|
śmierć jedyny sposób na rozwiązanie problemów
|
|
|
|
mijał kolejny dzień jej życia. wstała, umyła się, zjadła coś, ubrała jak zwykle, włożyła słuchawki do uchu i słyszała You told me to call
Said You'd be there
And though I haven't seen You
Are You still there? .wyszła, spotykała miliony ludzi, którzy patrzyli na nią jak na wariatkę,potem wróciła do domu i umarła w samotności...
|
|
|
|
zamykam się w świecie gdzie jestem tylko ja i moje wartości
|
|
|
|
zostawiłeś mnie gdy byłam słaba, mówiłeś że jestem beznadziejna, nikt mnie nie pokocha, jestem zła i nienormalna... i kto by pomyślał że będziesz pierwszą osobą, która była przy mnie gdy stałam się silna, nie dałam sobą pomiatać, wiedziałam czego chce, lecz teraz jest za późno żeby ratować to co zniszczone, zniszczone przez ciebie... to tylko i wyłącznie twoja wina
|
|
|
|
nie potrzebuje miłości, ciepła, uczuć, uśmiechu, czułości, namiętności pomimo to mam w sobie coś co boli gdy granisz
|
|
|
|
często zapominam kim jestem, bawię się w inną osobę, tylko zrozum że wtedy czekam aż uratujesz mnie z tej pułapki
|
|
|
|
siedze z kubkiem herbaty, patrze w niebo, wącham powietrze, słucham muzyki, która przytłacza mnie, chce mi się płakać... uczucia, które tak bardzo bolą, wychodzę na ulice, mijam zakochane pary, teraz słyszę muzykę, która rozbija mnie od środka, ide z nadzieją że nie spotkam ciebie, teraz gdy moje życie nabrało wreszczie sensu...
|
|
|
|
Nie znam Cię, ale twój ryj mnie wkurwia.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
