 |
|
Leżałam na moim małym łóżku. Długie, różowe słuchawki, skróciły się, przez to, jak bardzo były poplątane. Popijałam gorącą czekoladę, słuchając starych melodii. W pewnym momencie przymknęłam powieki, wymiękłam.. Tęczowe łzy, zaczęły spływać po mych policzkach, rozmazując starannie nałożony róż. Wyłączyłam się. Po pewnej chwili, nie wiem jak długiej, poczułam czyjąś dłoń, na mojej. Otworzyłam oczy, myślałam, że to jakaś koleżanka, przyszła mnie odwiedzić, jednak myliłam się. To był on, mój wymarzony chłopak, pocałował mnie delikatnie, od tamtej pory byliśmy nie rozłączni, aż to pewnego czasu..
|
|
 |
|
Chciałabym mieć w głowie taki aparat, abym za każdym Twoim spojrzeniem mogła włączyć zdjęcie w którym mnie
zraniłeś.
|
|
 |
|
Właśnie teraz, kiedy wracasz staram sobie odnowić wspomnienia. Te najbardziej podłe i
bolące. Przypominam sobie każdy z momentów, kiedy pełen radości zadawałeś mi ból dumnie
patrząc na moje łzy. Wolę cierpieć wspominając niż po raz kolejny dostać się w łapy kretyna.
|
|
 |
|
Bo w dzisiejszych czasach wyznaniem miłości jest dotknięcie ciała pod bluzką.
|
|
 |
|
Są takie uczucia nie do opowiedzenia. Nie do opisania. Zawsze mówimy o miłości,
o jej skutkach ubocznych, oczuciach podczas jej przeżywania. O tym jak wariuje nasze
ciało, nasze nieogarnięte myśli. Jednak żeby zrozumieć, że każde z tych słów jest
prawdą, trzeba przeżyć miłość na własnej skórze.
|
|
 |
|
A ja znów przez kilka ostatnich nocy nie mogłam zasnąć, bo popatrzyłeś się na mnie o ułamek sekundy dłużej niż
powinieneś.
|
|
 |
|
Telefon wibruje. Ze zdenerwowaniem spojrzałam na wyświetlacz. Otworzyłam wiadomość o treści ' ;*'. I tak oto
głupi buziak może wprowadzić w stan euforii.
|
|
 |
|
-Jesteś brzydki!
- A Ty pijana!
- Ale ja wytrzeźwieje.
|
|
 |
|
Schodziłam po schodach. On podbiegł do mnie i bez słowa przyglądał się mojej twarzy. Miał ten wspaniały usmiech,
który wręcz ubóstwiałam. Przez całą przerwe chodził za mną krok w krok, a ja nic nie zrobiłam. Byłam zbyt dumna na
jakikolwiek krok. Serce szalało, nie czułam nóg, właściwie nic nie czułam. Bałam się jedynie, że wyczyta z mojej twarzy
jak bardzo jest dla mnie ważny. Koniec przerwy, przepuściłam kolejną szanse na kontakt z nim.
|
|
 |
|
Tak owszem, zapomniałam o nim i nie kocham go. Nie moja wina że moje serce nie przyjęło tego do wiadomości.
|
|
|
|